Zostawili synka w żłobku. Po południu już nie żył
Rodzice, jak co dzień rano, zaprowadzili synka do żłobka. Po południu dwulatek już nie żył. Policja próbuje ustalić, co wydarzyło się w placówce.
1. Chłopiec zmarł "nagle i niespodziewanie" w żłobku
Zagraniczne media podają, że do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w australijskim mieście Maryborough. W środowy poranek, 20 lipca, rodzice dwulatka odprowadzili synka do żłobka Little Gems Childcare and Early Learning Centre. Po południu otrzymali tragiczną wiadomość. Pracownicy placówki poinformowali ich, że maluszek nie żyje.
Pracownicy żłobka zeznali, że gdy tylko chłopiec poczuł się źle, wezwali do placówki służby ratunkowe. Niestety, pomimo szybkiej reakcji dwulatka nie udało się uratować.
2. Zagadkowa śmierć dwulatka
Przedszkolanki relacjonują, że chłopiec zmarł nagle i niespodziewanie w żłobku.
- Wyobraź sobie, że zostawiasz swoje dziecko w żłobku i już nigdy więcej go nie zobaczysz - mówi w rozmowie z dailymail.co.uk jedna z mam, której dziecko również uczęszcza do żłobka.
Jak podaje "Daily Mail" policja z Queensland nie traktuje śmierci maleństwa jako podejrzanej. W sprawie nadal prowadzone jest śledztwo. Funkcjonariusze poinformowali, iż na razie nie wypowiadają się w jego temacie.
Pracownicy żłobka są wstrząśnięci śmiercią dwulatka. Nie mogą pogodzić się z tym, co się stało.
Twierdzą, że czują się jakby sami "również stracili dziecko".
Pogrążeni w żałobie mieszkańcy Maryborough przynoszą do placówki znicze, maskotki i kwiaty, by pożegnać i uczcić pamięć zmarłego chłopca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl