Zostawiła lalkę w samochodzie. Została aresztowana
Media na całym świecie co jakiś czas informują o kolejnych przypadkach dzieci pozostawionych przez rodziców w samochodzie. Na szczęście coraz więcej osób reaguje, widząc maluchy zostawione bez opieki i wzywa lub wybija szyby w śmiertelnych pułapkach. Tak też było w tym przypadku. Dopiero po fakcie okazało się, że uwięzione dziecko jest tak naprawdę... lalką.
1. Pozostawienie dziecka w samochodzie
36-letnia Amy McQuillen z Thornaby w Teesside (Stany Zjednoczone) udała się wraz z dziesięcioletnią córką Darci na zakupy. Kiedy zaparkowały pod sklepem, dziewczynka postanowiła zostawić w samochodzie swoją hiperrealistyczną lalkę, która przypomina prawdziwe niemowlę. W dodatku, by nic się jej nie stało, włożyła ją do fotelika samochodowego swojej młodszej siostry i przypięła pasami.
Po 15 minutach spędzonych w sklepie Amy zaniepokoił widok zebranego wokół jej samochodu tłumu. Kiedy podeszła bliżej zauważyła, że okno jest wybite, a przed nim stoją dwaj policjanci. Jeden z nich zapytał, czy to ona jest właścicielką samochodu i od razu skuł ją kajdankami. Wtedy Amy zdała sobie sprawę, co się dzieje i krzyknęła "To lalka!".
- Nie mogłam w to uwierzyć. Wiem, że lalki reborn są bardzo realistyczne, ale nie sądziłam, że coś takiego może się wydarzyć – mówi. – Nie wiedziałam, że Darci włożyła ją do fotelika. Nawet gdybym wiedziała, nie pomyślałabym… Po prostu się bawiła – dodaje.
2. Aresztowanie matki
Kiedy funkcjonariusze zdali sobie sprawę z tego, co się wydarzyło, natychmiast uwolnili kobietę. Przeprosili za swoje pochopne zachowanie i widząc, ile emocji wzbudziło to w dziesięcioletniej Darci, próbowali rozładować sytuację.
- Policjanci wyjaśnili później, że ktoś zadzwonił do nich, mówiąc, że widział poruszające się dziecko, ale potem przestało się poruszać i nie oddycha – mówi Amy. - Rozumiem, że policja musi działać, gdy odbierają taki telefon, jako matka byłabym zła, gdyby tego nie zrobiła. Mimo wszystko było to upokarzające i zostałam pozostawiona z rozbitym oknem i zdenerwowaną córką – dodaje.
Policja z Cleveland zobowiązała się do opłacenia naprawy okna w samochodzie Amy, który wyceniono na 350 dolarów (ok. 1500 złotych).
- Okazało się, że tym razem zgłoszenie odbiegało od rzeczywistości. Mimo to nie można mu odmówić dobrych intencji. Funkcjonariusze zawsze wolą ustalić, że nie doszło do przestępstwa, a osoby za nie odpowiedzialne zostaną zatrzymane, niż mieliby przegapić okazję do uratowania zdrowia lub życia dziecka – podsumowała rzeczniczka policji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl