Trwa ładowanie...

Zostawiła dzieci pod opieką brata. Podrzucił je do szpitala

 Maria Krasicka
15.10.2021 13:36
Zostawiła dzieci pod opieką brata. Podrzucił je do szpitala
Zostawiła dzieci pod opieką brata. Podrzucił je do szpitala (GettyImages)

Młoda mama była w czwartym miesiącu ciąży, kiedy straciła męża w wypadku samochodowym. Od tamtej pory w opiece nad starszymi dziećmi pomagał jej brat. Jednak okazało się, że podczas porodu miał inne zajęcia i podrzucił maluchy do szpitala. Kobieta jest wściekła.

spis treści

1. Poród bez wsparcia najbliższych

Młoda mama trójki dzieci opisała na Reddicie sytuację, jaka ją spotkała podczas porodu. Ze względu na to, że straciła męża w wypadku samochodowym, będąc w czwartym miesiącu ciąży, poprosiła brata, by zajął się jej dziećmi, kiedy ona będzie rodzić.

Kobieta przyznała, że poza nim nie posiada żadnej rodziny, a jej zmarły mąż wychowywał się w domu dziecka, dlatego nie może liczyć na pomoc kogoś innego.

"Austin kocha moje dzieci i jest troskliwym wujkiem. Zawsze mi pomaga, a kiedy potrzebuję, pilnuje moich dzieci" – przyznaje mama.

Zobacz film: "43-letnia matka siódemki dzieci chwali się niesamowitym ciałem."
Na czas porodu zostawiła dzieci pod opieką brata
Na czas porodu zostawiła dzieci pod opieką brata (GettyImages)

Okazało się jednak, że kiedy mama została przewieziona na salę operacyjną, by przeprowadzić cesarskie cięcie, jej brat przywiózł do szpitala dwójkę starszych dzieci i zostawił je pod opieką pielęgniarek. O tym, że jej dzieci czekają na korytarzu, dowiedziała się, dopiero kiedy trafiła na salę pooperacyjną.

"Byłam po operacji, cieszyłam się, że mój nowo narodzony synek jest już ze mną, jest zdrowy. Po tych wszystkich przeżyciach z ostatnich miesięcy było to bardzo emocjonalne – mówi. – Wtedy przyszła pielęgniarka i powiedziała, że moje dzieci tu są i czekają. Byłam kompletnie zdezorientowana" – wspomina.

2. Dzieci bez opieki

Kobieta uznała, że musiało się zdarzyć coś poważnego, skoro jej brat był zmuszony podrzucić dzieci obcym ludziom pod opiekę. Nerwów przysporzył jej również fakt, że mężczyzna nie odbierał telefonu i nie wiedziała, co się z nim dzieje.

Dopiero kilka godzin później oddzwonił i wytłumaczył, że samochód jego dziewczyny się zepsuł i musiał go naprawić. Ponieważ, kiedy tłumaczył, że ma pod opieką dzieci poczuła się dotknięta, że jest od nich mniej ważna.

"Byłam wściekła i zawiedziona. Pokłóciłam się z nim o to, że nie pomógł mi w najtrudniejszym momencie. Ponadto nie powinien zabierać moich dzieci do szpitala, zwłaszcza gdy ostatnim razem, były tu by się pożegnać z tatą, co było dla nich traumatycznym przeżyciem" – dodaje.

Mama była tak zdenerwowana na brata, że powiedziała mu, że nie chce, by przyszedł poznać swojego siostrzeńca. Od tamtej pory rodzeństwo ze sobą nie rozmawiało. Kiedy wreszcie ochłonęła, zrozumiała, że jej reakcja była zbyt ostra, natomiast brat mógł zachować się bardziej odpowiedzialnie, odmawiając dziewczynie lub organizując inną opiekę dla dzieci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze