Trwa ładowanie...

Zbiórka na leczenie Dominika Woźniaka. Adoptowany chłopiec walczy o sprawność

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 28.12.2020 19:31
Dominik Woźniak potrzebuje pomocy
Dominik Woźniak potrzebuje pomocy (Facebook)

Do 5 stycznia rodzice 3-letniego Dominika muszą zebrać 500 tys. złotych. Tyle kosztuje leczenie, bez którego chłopcu grozi amputacja chorej nóżki.

Pomóc można TUTAJ.

spis treści

1. "Uratuj moją nóżkę"

Dominik Woźniak urodził się ze zdeformowaną nóżką. Krótko po narodzinach trafił do tymczasowej rodziny zastępczej. Szczęśliwie, mając 2,5 roku, spotkał na swojej drodze Emilię i Karola Woźniaków – swoich przyszłych rodziców. Para adoptowała chłopca, tworząc kochającą rodzinę.

Zobacz film: "Dr Szułdrzyński: Możemy zabezpieczyć dzieci przed koronawirusem, jeśli sami się zaszczepimy"

- Z chwilą, kiedy go pokochaliśmy, wiedzieliśmy, że to rodzicielstwo będzie ogromnym wyzwaniem. Szaleństwo i radość, że mamy siebie, zmieniło się w determinację i upór, żeby Dominik mógł normalnie żyć - mówi pani Emilia.

Para od początku wiedziała, że życie chłopca nie było i nie będzie łatwe. Jego zdeformowana nóżka jest krótsza o prawie 18 cm, a różnica między kończynami cały czas się powiększa.

Rodzice Dominika postanowili walczyć o jego sprawność i niecały rok po adopcji - chłopiec trafił pod opiekę lekarzy w Paley European Institute. 26 sierpnia odbyła się operacja rekonstrukcji wszystkich trzech stawów w lewej nóżce.

- Z mężem sami byliśmy zaskoczeni, że tak dobrze to zniósł. Później zaczął już samodzielnie chodzić i niestety się przewrócił. Okazało się, że ma pękniętą kość udową. Gips został zdjęty i dopiero teraz efekty operacji są widoczne. Dominik bardzo pięknie się rozwija. Miłość mu służy - mówi pani Emilia.

Dominik Woźniak
Dominik Woźniak (Facebook)

Zostało pół roku do kolejnej operacji. Lekarz Dominika powiedział, że za 2 lata będzie można wykonać następną operację wydłużania kości. Dr Paley zadecydował, że usunięcie "drutów" z nóżki chłopca odbędzie się dopiero podczas operacji wydłużania kości. Zabieg będzie obejmował wydłużanie kości udowej o 5 cm i kości piszczelowej o 5 cm.Według specjalistów jest szansa, że nóżki chłopca będą równe. Kości będą jednak cieńsze niż u zdrowego dziecka ze względu na wydłużanie. Chłopiec nie ma też kości strzałkowej, a kolanko krótszej nóżki jest na wysokości połowy kości udowej zdrowej, co bardzo utrudnia Dominikowi funkcjonowanie.

- Powiedzieli nam, że nie będzie sportowcem, ale będzie mógł samodzielnie funkcjonować, a to jest najważniejsze - mówi mama chłopca.

2. Rehabilitacja w pandemii

Jak wspominają rodzice, to była długa i kręta droga, której towarzyszyło wiele łez i chwil zwątpienia. Najpierw zmagali się z niepewnością i lękiem, czy uda się zebrać potrzebne środki, a gdy udało się zakończyć pierwszą zbiórkę, zagościł strach, czy operacja w ogóle się odbędzie. Rodzice nie wiedzieli, jak będzie wyglądało leczenie i rehabilitacja podczas trwającej pandemii.

3. Zbiórka na leczenie

Teraz rodzina uruchomiła zbiórkę na dalsze leczenie chłopca. Rodzice proszą o pomoc w walce o jego sprawność. Ich sytuacja finansowa nie pozwala na samodzielne pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji, a zdają sobie sprawę, że Dominika czeka jeszcze kilka bardzo bolesnych i kosztownych operacji.

- Pierwszą zbiórkę zaczęliśmy, gdy dostaliśmy kosztorys. Wtedy szło dużo łatwiej. Organizowaliśmy imprezy, dużo osób z zewnątrz nam pomagało, byliśmy na mszy, na której poznaliśmy panią, która pomogła nam to nagłośnić w telewizji. Kolejna zbiórka właśnie trwa, mnóstwo ludzi wpłaca, ale to są znacznie mniejsze kwoty - mówi pani Emilia.

Dominik może liczyć na liczne wsparcie zarówno ze strony rodziny, znajomych, jak również obcych mu osób. Bliscy, próbując zebrać potrzebną kwotę, uruchomili na Facebooku grupę z licytacjami, do której dołączają ludzie z całej Polski.

- Psychicznie jest nam ciężko. Obawiamy się, że bez tej kwoty nie da się go zoperować. Wiadomo, że każdy rodzic chce, żeby jego dziecko było zdrowe i szczęśliwe - dodaje mama chłopca.

Potrzeba jednak wielu rąk na pokładzie, żeby udało się zebrać potrzebną kwotę. Powodzenie takich zbiórek jest uzależnione od tego, do ilu osób one trafią.

Pomóc można TUTAJ. Liczy się każda złotówka!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze