Zamiast oceny otrzymała komentarz. Nietypowy gest nauczycielki
Mimo że czerwony długopis kojarzy się polskim uczniom jednoznacznie źle, nie zawsze musi zwiastować najgorszą ocenę. Tak było w przypadku tej uczennicy, na której pracy znalazł się czerwony komentarz oraz... zielone serce. "Dobrze, że próbujesz. Tak się właśnie uczymy" - napisała nauczycielka.
1. Niespodziewana reakcja nauczycielki
Niestety polski system nauczania częściej mówi uczniom, w czym są słabi, zapominając o podkreśleniu ich mocnych stron. Z kolei najsurowszym narzędziem wymierzającym "sprawiedliwość" jest czerwony długopis. Dlatego też każdy uczeń, widząc na swojej pracy czerwień, wie, że nie wróży to dobrej oceny.
Jednak ten przykład pokazuje, że czerwony długopis to nie zawsze najgorsze co może spotkać ucznia. Nauczycielka języka angielskiego Katarzyna Pelc opublikowała na Facebooku zdjęcie pracy jednej z uczennic. Widać na nim fragment listu napisanego przez dziewczynkę oraz komentarz nauczycielki.
"Dobrze, że próbujesz. Tak się właśnie uczymy" – napisała, dodając zielone serce.
Nauczycielka dodała w poście, że dowiedziała się, iż dziewczynka bardzo krótko uczy się języka angielskiego, a zakres materiału po prostu ją przerasta. Wyszła jednak z założenia, że zgodnie z założeniami "Budzącej się szkoły", jedynka nic nie wniesie, a może jedynie zniechęcić uczennicę do dalszej nauki.
"Czerwony długopis, zielone serce... Wszystko pomieszałam" - dodała, odnosząc się do zasad organizacji, która unika stosowania czerwonego długopisu.
2. Zielony kolor długopisu
Fundacja "Budząca Się Szkoła" jest oddolną inicjatywą pedagogów, których celem jest propagowanie kultury uczenia się opartej na rozwoju potencjału uczniów, nauczycieli i szkół. Szkoły z całej Polski przyłączają się do programu i wprowadzają indywidualne innowacje. Pierwsza polska "budząca się" szkoła mieści się na warszawskim Ursynowie.
- Myślą przewodnią projektu jest to, aby zmiany miały charakter oddolny, czyli decyzje podejmowali ci, których te zmiany bezpośrednio dotyczą - dzieci, rodzice, nauczyciele, dyrektorzy szkół. Nie można tworzyć nowego modelu bez dialogu, zaufania i szacunku wszystkich stron zaangażowanych w edukację – powiedziała w rozmowie z WP Parenting Wioletta Krzyżanowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 323 im. Polskich Olimpijczyków w Warszawie.
Jednym z głoszonych przez organizację postulatów do wprowadzenia w nauczaniu jest odejście od kultury błędu (która bazuje na tym, co uczeń robi źle) i przejście do kultury wspierania rozwoju (co już umie i nad czym powinien pracować). Można to wprowadzać, stosując m.in. oceny opisowe i wskazówki, co uczeń powinien poprawić. Jak dodają, drzwi do rozwoju są zawsze otwarte, a uczniowie są zachęcani do podejmowania kolejnych prób.
Ponadto stosowany jest zielony kolor, którym nauczyciel zaznacza, co uczeń wykonał prawidłowo. Projekt zakłada, by nie utrwalać w świadomości dziecka zaznaczonych porażek. Ocena opisowa daje dziecku prostą i konkretną informację, co zrobiło najlepiej. Zachęca jednocześnie, by błędne zadania wykonało jeszcze raz. Dzięki temu uczy, że porażka to nie koniec świata, a część życia, z którą trzeba się mierzyć każdego dnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl