Zaczęła się zataczać i niewyraźnie mówić. Matka piątki dzieci dowiedziała się, że zostało jej kilka lat życia
Tracy Williams zaczęła niewyraźnie mówić i traciła równowagę. Kobieta postanowiła jak najszybciej skontaktować się ze specjalistą. Jednak nie spodziewała się, że diagnoza będzie tak straszna. Mama piątki dzieci usłyszała, że zostało jej maksymalnie 10 lat życia, które spędzi na wózku.
1. Niepokojące objawy
43-letnia Tracy Williams na początku 2020 roku zauważyła dziwne objawy. Kobieta zaczęła mieć problemy z chodzeniem i niewyraźnie mówiła. Mama pięciorga dzieci przestraszyła się, że to mogą być pierwsze objawy stwardnienia rozsianego, ponieważ w jej rodzinie było kilka przypadków tej choroby. Tracy postanowiła, że nie będzie czekać na rozwój dolegliwości i udała się do lekarza.
"Wszystko zaczęło się od stopy, była jakby zdrętwiała. Z czasem zaczęłam tracić równowagę i się zataczałam. Cała lewa strona była osłabiona, aż w końcu doszło do ramienia – mówi Tracy. – Poszłam do lekarza, a on wysłał mnie do neurologa, by zrobić wszelkie badania mózgu, kręgosłupa itp." – dodaje.
Po wykonaniu niezbędnych badań lekarze wykluczyli stwardnienie. Jednak ustalenie ostatecznej diagnozy trwało bardzo długo.
2. Ostatni moment normalności
Dopiero 16 września 2021 roku zdiagnozowano u Tracy chorobę neuronu ruchowego (MND – motor neurone disease). Jest to rzadkie i nieuleczalne schorzenie, które wpływa na układ nerwowy, upośledzając motorykę. Lekarze poinformowali Tracy, że zostało jej maksymalnie 10 lat życia.
"Byłam załamana, ponieważ powiedzieli mi, że mogę przeżyć od trzech do dziesięciu lat. Uprzedzili mnie, że skończę na wózku inwalidzkim, przestanę mówić i trzeba mnie będzie karmić przez sondę" –mówi.
Kobieta nie wiedziała jak powiedzieć o diagnozie swoim dzieciom. Mimo że najstarsza trójka jest już pełnoletnia (23, 20 i 18 lat) to wszyscy bardzo przeżyli wieść o postępującej chorobie. Tracy ma świadomość, że najmłodsze dzieci (dziesięcio- i ośmioletnie) mogły jeszcze tego do końca nie zrozumieć.
Mimo strasznej diagnozy Tracy postanowiła się nie poddawać i walczyć o normalne życie. Nie zamierza porzucać pracy w szkole, dopóki stan zdrowia pozwoli jej pracować. Ponadto wraz z wieloletnim partnerem Andym Ballem planuje ślub na początku 2022 roku.
"Chcę móc pójść do ołtarza o własnych siłach. Nie wiadomo, jak długo jeszcze będę w stanie – mówi Tracy. – Moim marzeniem jest przeżyć ten dzień z najbliższymi. To prawdopodobnie będzie ostatni moment normalności" – podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl