Z oddziału intensywnej terapii na porodówkę
Poród zawsze jest niesamowitym przeżyciem, ale te narodziny naprawdę były jedyne w swoim rodzaju. Levon – syn Jessici Li oraz Cagneya Wenka - przyszedł na świat w połowie września. Ojciec dziecka w ostatnim momencie dołączył do ukochanej, by być z nią podczas tego wzruszającego momentu. Od kilku dni przebywał na oddziale intensywnej terapii w tym samym szpitalu.
1. Diagnoza – glejak mózgu
Cagney wybrał się do lekarza, ponieważ od kilku dni odczuwał silne bóle głowy. Było to trzy tygodnie przed wyznaczonym terminem porodu. Diagnoza przeraziła wszystkich – u mężczyzny rozpoznano glejaka mózgu, agresywnego raka w czwartym stadium. Natychmiast wdrożono leczenie.
Wenkowi zlecono biopsję, a następnie kraniotomię – zabieg polegający na otwarciu czaszki w celu uzyskania dostępu do mózgowia. Podczas operacji część kości czaszki została usunięta przy otwieraniu, a następnie umieszczona w to samo miejsce. Dzięki temu poziom ciśnienia został obniżony.
Mężczyzna przeszedł także radioterapię oraz chemioterapię. Cagney w dniu porodu przebywał na oddziale intensywnej terapii – dochodził do siebie po skomplikowanej operacji mózgu.
2. Fotografie z pierwszego spotkania
Kilka dni wcześniej pielęgniarki zajmujące się pacjentem postanowiły zrobić rodzinie niespodziankę. Skontaktowały się z „Ułóż mnie do snu” - organizacją, która robi pamiątkowe zdjęcia rodzicom, np. przeżywającym stratę dziecka po porodzie. Fotograf miał sfotografować pierwsze spotkanie Cagneya ze swoim nowonarodzonym synkiem.
Gdy poród się rozpoczął, pracownicy szpitala przewieźli Wenka do narzeczonej. Jak pokazują zdjęcia, poród był dla wszystkich wzruszającym przeżyciem.
- Mam nadzieję, że rodzina otrzyma wsparcie, a Cagney zwycięży z rakiem – mówiła Sarah Boccolucci, fotografka, która była świadkiem narodzin małego Levona.