Wychowała 189 dzieci. "Była dla mnie matką, której tak potrzebowałem"
Hannah Ford, znana jako Miss Hannah, ma piątkę biologicznych dzieci, ale poza nimi wychowała jeszcze ponad 180 podopiecznych. Amerykanka w grudniu skończy 87 lat, ale nie przestaje pomagać. Aktualnie opiekuje się dwoma chłopcami i dwójką dorosłych niepełnosprawnych, które wcześniej adoptowała.
1. Od 40 lat opiekuje się przybranymi dziećmi
Today.com opisuje niezwykłą historię kobiety, które poświęciła swoje życie dzieciom ciężko doświadczonym przez los, które nie miały szans na dorastanie we własnych rodzinach. Hannah Ford mieszka w Marion w Południowej Karolinie (USA).
Niezwykła historia miłości i poświęcania zaczęła się ponad 40 lat temu. Kiedy ostatnie z jej pięciorga dzieci wyprowadziło się z domu, a do tego zmarł jej mąż, Hannah Ford pomyślała, że ma wystarczająco dużo siły, żeby wziąć pod swój dach osierocone dzieci. Nigdy nie przypuszczała, że będzie w stanie wychować aż tak dużą liczbę podopiecznych.
W swoim domu stworzyła coś na kształt rodzinnego domu dziecka. Na przestrzeni czterech dekad była zastępczą mamą ponad 180 dzieci, a siedmioro adoptowała.
2. Jest dla nich jak matka
- Wie, jak budować zaufanie. Była dla mnie, jak matka, której tak bardzo potrzebowałem - opowiadał w rozmowie z dziennikarzami "Today" Kendall Givens-Little, jeden z przybranych synów Miss Hannah. - Wiele osób zajmuje się wychowaniem dzieci dla pieniędzy, ale ona robiła to z potrzeby serca. Miss Hannah naprawdę uwielbia pomagać - podkreśla.
W podobnym tonie wypowiadają się pozostali podopieczni, którzy nigdy nie zapomną ciepła i poczucia bezpieczeństwa, które im dała. - Zawsze podziwiałam jej cierpliwość. Nigdy na nas nie krzyczała ani nie krzyczała. Po prostu mówiła, jak należy się zachować. Wpłynęła na tak wiele istnień - wspomina Carlotta Ford, którą pani Hannah adoptowała.
3. Zamierza pomagać, póki starczy jej sił
Hannah Ford ma prawie 87 lat, ale nie zamierza przestać pomagać. Nadal ma pod swoją opieką czwórkę podopiecznych: 10. i 16-latka oraz 37-letnią Lawandę i 36-letnią Lawrence, które urodziły się z alkoholowym zespołem płodowym. - Jest zbyt wiele potrzebujących dzieci. Wychodzą z sytuacji, w których nie są odpowiednio karmione, nie są odpowiednio kochane. Oni potrzebują mnie, a ja potrzebuję ich - podkreśla Amerykanka i jednocześnie przyznaje, że miłość i ciepło, które dajemy innym - zawsze wracają. Nigdy nie żałowała, że poświęciła swoje życie dla porzuconych i osieroconych dzieci.
- Dopóki Bóg będzie dawał mi siłę, przewodnictwo i mądrość, będę to robić - zapenia Miss Hannah.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl