Trwa ładowanie...

Dziecko uciekło do sąsiadki. "Powiedział wprost, że chodzi o seks"

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 12.04.2024 11:35
Wszedł za 14-latką do klatki i zaczął gonić. "Powiedział wprost, że chodzi o seks"
Wszedł za 14-latką do klatki i zaczął gonić. "Powiedział wprost, że chodzi o seks" (East News, Facebook )

Chwile grozy przeżyła 14-letnia mieszkanka Łodzi, która w środę 10 kwietnia miała uciekać przed 49-letnim Gruzinem. Mężczyzna wszedł za nią do klatki schodowej i miał ja gonić. Nastolatka uciekła do sąsiadki. Przybyła na miejsce policja nie zdecydowała jednak o zatrzymaniu 49-latka.

spis treści

1. Miał gonić dziecko

Wszystko działo się 10 kwietnia. Gruzin zauważył 14-latkę na parkingu osiedla przy ul. Widzewskiej w Łodzi. W pewnym momencie dziewczyna pożegnała z koleżankami i weszła do klatki schodowej bloku. Według słów dziecka, mężczyzna podążył za nią.

- Córka przyspieszyła kroku i gdy zauważyła, że mężczyzna ją goni, wybiegła na patio, a następnie uciekła do sąsiadki. Kobieta zadzwoniła po nas, skrzyknęła sąsiadów, żeby ujęli mężczyznę i wezwała policję - relacjonuje sytuację ojciec 14-latki dla "Expressu Ilustrowanego".

Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?"

Gruzin został zatrzymany przez grupę mieszkańców. Okazało się, że nie mówi po polsku. Jeden z sąsiadów rozmawiał z nim po rosyjsku. W rozmowie miał przyznać, że zaczepiał nastolatkę. Na miejsce przyjechali rodzice dziewczynki.

- Powiedział wprost, że chodzi o seks. Twierdził, że jest budowalańcem i pracował na placu budowy naszego osiedla. A teraz mieszka w hostelu przy ul. Żeromskiego - opowiedzieli rodzice 14-latki.

2. Rodzice źli na działanie łódzkiej policji

Na miejscu pojawiła się także policja. Funkcjonariusze mieli poinformować matkę nastolatki, że powinna zgłosić sprawę do komisariatu, jednak nie zatrzymali 49-latka, uznając, że nie stanowi zagrożenia. Jak pisze "Express Ilustrowany", nie zabezpieczono także monitoringu, który zarejestrował całą sytuację.

- Mężczyzna nie został zatrzymany. Funkcjonariusze z VI Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi prowadzą czynności wyjaśniające, czy doszło do przestępstwa - informuje mł. asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

- Dlaczego kręcił się po parkingu i wchodził na klatkę skoro tu nie mieszka? Czy policja czeka aż dojdzie do dramatu? - pytają rodzice dziewczynki, którzy nie kryją złości na decyzje mundurowych.

Warto uczulić dziecko, co robić w podobnych sytuacjach. Zwrócenie się do innych dorosłych po pomoc (zwłaszcza do osób, które same są opiekunami dzieci), schowanie się w sklepie, głośnie wzywanie pomocy czy wykręcenie numeru 112 to scenariusze, które powinny znać nasze pociechy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze