Wpływ oglądania telewizji na dziecko
Nawet 90 proc. dzieci, które nie ukończyły jeszcze drugiego roku życia regularnie spędza czas przed laptopem, telewizorem lub komputerem. Co więcej, nie przez 10 minut, ale nawet dwie godziny. Rodzice przyznają, że telewizory w ich domach grają nawet przez sześć godzin bez przerwy. A później dziwią się, że ich pociechy nie potrafią mówić tak dobrze, jak ich rówieśnicy oraz są pobudzone. Martwią się, że to ADHD albo zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Tymczasem takie zachowania u dzieci, które kilka godzin spędzają przed monitorem komputera, ekranem telewizora, tabletu czy smartfona, są zupełnie naturalne. Jak podkreślają psychologowie, nawet pięć minut, które przed kolorowym i głośnym ekranem spędzi dwulatek, da efekt podobny do godziny spędzonej w sali kinowej przez dorosłego. W efekcie dzieci są zdezorientowane w przestrzeni, nie potrafią skupić uwagi, mają problemy z pamiecią.
1. Czy to autyzm? A może ADHD?
Podczas oglądania bajki, mózg odbiera ok. 1,2 tys. impulsów na sekundę (tyle razy ulega odświeżeniu ekran 120 kHz). O ile nie ma to zauważalnego skutku dla wzroku, o tyle dla mózgu – owszem.
Przeczytaj także:
U małych dzieci kilkugodzinne siedzenie przed telewizorem może być podobne do hipnozy: dziecko przecież siedzi spokojnie i wzrokiem śledzi to, co dzieje się na monitorze. Problem zaczyna się, gdy bajka dobiegnie końca.
Dzieci po dłuższym oglądaniu telewizora czy patrzeniu w monitor komputera odreagowują chwile pozornego spokoju i zaczynają biegać po domu, skakać, krzyczeć. W ten sposób objawia się właśnie pobudzenie psychoruchowe, dają o sobie znać zaburzenia koncentracji. Pojawia się także drażliwość, nerwowość i wrażliwość na bodźce. Dziecko jest po prostu przestymulowane. Amerykańska Akademia Pediatrii dodaje także, że oglądanie telewizji w nadmiarze powoduje zaburzenia snu, wpływa na nastrój, nawiązywanie kontaktów z rówieśnikami.
Co w takich sytuacjach robią często rodzice? Martwiąc się o zdrowie dziecka, udają się do poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie proszą specjalistów o zdiagnozowanie kilkulatka, podejrzewając ADHD
Z drugiej strony jednak regularne oglądanie bajek na laptopie czy tablecie może prowadzić do trudności w kontrolowaniu emocji u dziecka, do problemów z koncentracją uwagi, z wysławianiem się. To również wzbudza podejrzenia i kieruje myśli zaniepokojonych rodziców ku zaburzeniom ze spektrum autyzmu.
Psychologowie zalecają: zanim zdecydujemy się wysłać dziecko na diazgnozę w kierunku zespołu Aspergera, autyzmu czy ADHD – zróbmy detoks telewizyjny. Wyjdźmy na świeże powietrze, pobawmy się klockami, poczytajmy książki, zainteresujmy dziecko pracami plastycznymi. Jeśli objawy wciąż się utrzymują, niezbędna będzie konsultacja z ekspertem.