Trwa ładowanie...

Wezwali 3-miesięczne dziecko na przesłuchanie. Sprawdzali, czy nie jest terrorystą

Avatar placeholder
19.04.2017 08:58
Wezwali 3-miesięczne dziecko na przesłuchanie. Sprawdzali, czy nie jest terrorystą
Wezwali 3-miesięczne dziecko na przesłuchanie. Sprawdzali, czy nie jest terrorystą

Dziadek małego Harvey'a popełnił błąd podczas wypełniania wniosku o wizę do USA. Nieprzyjemne skutki tej pomyłki odczuła cała brytyjska rodzina.

Niemowlę, wezwane na przesłuchanie z mamą i dziadkiem / (fot.theguardian.com)
Niemowlę, wezwane na przesłuchanie z mamą i dziadkiem / (fot.theguardian.com)

1. 3-miesięczne dziecko podejrzane o terroryzm

Trzymiesięczny Harvey miał razem z mamą, tatą, dziadkiem i babcią pojechać na wypoczynek do Orlando. Jednak zamiast tego musiał pojawić się w amerykańskiej ambasadzie w Londynie w celu wyjaśnień – informuje The Guardian.

Wszystko przez to, że dziadek niemowlaka, Paul Kenyon, który wziął na siebie papierkowe sprawy, wypełniając kwestionariusz dotyczący wyjazdu, twierdząco odpowiedział na standardowe pytanie:

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

"Czy kiedykolwiek zajmowałeś się lub planujesz zajmować się działalnością terrorystyczną, szpiegostwem, sabotażem lub ludobójstwem?”

2. Ten błąd drogo kosztował całą rodzinę

Dokonano analizy kwestionariusza i zapadła szokująca decyzja. Dziecku zabroniono wjazdu do USA i wezwano na osobiste przesłuchanie w ambasadzie. Trzeba było zawieźć je do Londynu. Cała podróż rodziny trwała 10 godzin, czyli więcej niż lot samolotem do Orlando. Oprócz tego rodzice dziecka musieli oddać kupione już bilety lotnicze i zakupić nowe, co wyniosło ich dodatkowe 3000 funtów.

Jak relacjonuje dziadek, jego wnuk doskonale poradził sobie podczas przesłuchania w amerykańskiej ambasadzie i nawet ani razu nie zapłakał.

- Harvey nigdy nie uczestniczył w ludobójstwie ani szpiegostwie. Zaś co do sabotażu, to może zdarzyło mu się kilka razy, podczas popołudniowej drzemki, ale wolałem o tym nie wspominać w ambasadzie, ponieważ nie mają tam poczucia humoru. W ogóle jakby nie zauważyli, że to, co właśnie się odbywa jest śmieszne i niedorzeczne – mówi Paul.

- Ten błąd nas sporo kosztował, miałem nadzieję, że ambasada zda sobie sprawę, że to tylko pomyłka z pośpiechu - dodaje dziadek Harve'go. - Po tym, co przeszliśmy, to choćbym naprawdę był terrorystą, wiem, że nigdy nie odpowiem „tak” na to pytanie.

Zobacz także:

3. Wizy do USA dla polskich dzieci

Polacy, którzy chcą wyjechać do Stanów Zjednoczonych, muszą ubiegać się o wizy. Dotyczy to również dzieci. Te, które mają mniej niż 14 lat, nie muszą mieć zeskanowanych odcisków palców i stawiać się osobiście na rozmowę z konsulem.

Ze względu na rosnącą liczbę uprowadzeń i wykorzystywania dzieci Urząd Celny i Straż Graniczna Stanów Zjednoczonych Ameryki, zalecają, by w przypadku, gdy dziecko podróżuje tylko z jednym rodzicem, posiadało pisemną zgodę drugiego rodzica (lub obojga rodziców, gdy dziecko podróżuje jeszcze z kimś innym) na jego wyjazd poza granice kraju.

Dziecko na lotnisku /123rf
Dziecko na lotnisku /123rf

Pismo powinno być napisane w języku angielskim, potwierdzone notarialnie i zawierać stwierdzenie: “Potwierdzam, że moja żona/ mój mąż/inna osoba podróżuje poza granice kraju z moim synem/córką i wyrażam na to zgodę” (“I acknowledge that my husband/wife/other person is traveling with my son/daughter out of the country and has my permission to do so”).

Koniecznie zobacz:

Według Konwencji Haskiej rodzic lub prawny opiekun może domagać się powrotu dziecka, które:

  • nie ukończyło 16 lat,
  • zostało bezprawnie uprowadzone (lub zatrzymane) z jednego państwa, będącego stroną Konwencji do innego państwa, również będącego stroną Konwencji.

Jeśli, kogoś dotknęła taka tragedia, to pierwsze wskazówki można odnaleźć na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości w zakładce „Współpraca międzynarodowa.”

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze