"W pamiętniku Zofii Bobrówny" Juliusza Słowackiego
"W pamiętniku Zofii Bobrówny" to wiersz autorstwa Juliusza Słowackiego. Poeta napisał go w 1844 r. będąc na emigracji w Paryżu. Utwór znajduje się w kanonie lektur dla klas 4-8 szkoły podstawowej.
1. "W pamiętniku Zofii Bobrówny" – treść wiersza
Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi,
Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci,
To każdy kwiatek powie wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.
Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci,
Słuchaj — bo to są najlepsi poeci.
Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone
Będą ci całe poemata składać.
Jabym to samo powiedział, co one,
Bo ja się od nich nauczyłem gadać;
Bo tam, gdzie Ikwy srebrne fale płyną,
Byłem ja niegdyś, jak Zośka, dzieciną.
Dzisiaj daleko pojechałem w gości
I dalej mię los nieszczęśliwy goni.
Przywieź mi, Zośko, od tych gwiazd światłości,
Przywieź mi, Zośko, z tamtych kwiatów woni,
Bo mi zaprawdę odmłodnieć potrzeba.
Wróć mi więc z kraju taką — jakby z nieba.
Zobacz także:
2. "W pamiętniku Zofii Bobrówny" – interpretacja
Wiersz skierowany jest do dziesięcioletniej Zosi, która poprosiła poetę o wpis do pamiętnika. Słowacki podejmuje się wyzwania. Pisze więc o ukochanej Polsce, za którą tęskni. Musiał ją opuścić, zostawić za sobą piękne pejzaże. To właśnie przyroda, ptaki, gwiazdy i kwiaty lepiej od niego samego opowiedzą dziewczynce o kraju przodków. To one uczyły Słowackiego poezji, uwrażliwiły go na nią i inspirowały. To im zawdzięcza swój literacki sukces.
Słowacki czuje ogromną tęsknotę za Polską. Emigracja go unieszczęśliwiła. Prosi więc Zosię, by przywiozła mu z Polski kawałek ojczyzny – zapach kwiatów, blask gwiazd. To, oczywiście, prośby niemożliwe do spełnienia, ale obrazują tułaczy los poety.
3. Kim była Zofia Bobrówna?
Zofia Bobrówna to postać autentyczna. Była córką Teodora Bobra-Piotrowickiego i Joanny Bobrowej, przyjaciółki poety. Juliusz Słowacki darzył dziewczynkę ogromną sympatią.
Zofia Bobrówna w 1857 r. wyszła za hr. Juliusza Dzieduszyckiego. Jej portret pędzla Henryka Rodakowskiego należy do zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach. Znany jest jako Portret Zofii Dzieduszyckiej lub Portret Juliuszowej Dzieduszyckiej.
4. Poezja emigracyjna Juliusza Słowackiego
Juliusz Słowacki, który nieustannie polemizował z Adamem Mickiewiczem i pozostawał niejako w cieniu jego twórczości, zmuszony był opuścić Polskę ze względu na grożące mu ze strony władz carskich represje. W Paryżu nadal pisał i wydawał swoją poezję. Występował też z recytacjami podczas emigracyjnych uroczystości patriotycznych. Unikał jednie publikowania wierszy powstańczych.
Słowacki nie planował zostać długo za granicą. W rodzinnym Krzemieńcu czekała na niego matka i dziadkowie. Z czasem jednak opuścił Paryż i zamieszkał w szwajcarskiej Genewie, gdzie w pensjonacie pani Pattey napisał w 1833 r. „Kordiana”. Utwór stanowił pierwszy rozrachunek poety z moralnymi i politycznymi rozterkami pokolenia powstańczego.
Poeta wrócił do Paryża po sześciu latach. Wydane tu dzieła Słowackiego, m.in. „Anhelli” i „Balladyna”, nie zyskały aprobaty Polaków żyjących na emigracji. Krytykowali pisarza, nie rozumieli jego twórczości, nieustannie porównując ją do dzieł Adama Mickiewicza. Poeta czuł się osamotniony, nie akceptowano go. Artystę widzieli w nim nieliczni, m.in. Zygmunt Krasiński. Jego utwory czytał i cenił też Cyprian Kamil Norwid.
Juliusz Słowacki zmarł 3 kwietnia 1849 r. Pochowano go na cmentarzu Montmartre w Paryżu. Jego prochy sprowadzono do Polski w 1927 r. Spoczęły w kruchcie katedry na Wawelu obok grobu Adama Mickiewicza.