Tylko na moment spuściła je z oczu. Najgorsze 30 sekund w jej życiu
Kamera monitoringu uchwyciła przerażającą scenę. Na nagraniu widać jak mama trzech chłopców, obładowana plecakami, mocuje się z drzwiami wejściowymi. Jednak w tym samym czasie, w ciągu zaledwie kilku sekund rozegrał się koszmar. Niespełna dwuletni synek wykorzystał chwilę nieuwagi i wyszedł wprost na ruchliwe skrzyżowanie. "Najstraszniejszy moment w moim życiu".
1. Matka przeżyła kozmar przed własnym domem
Będąc rodzicem, trzeba godzić wiele obowiązków. Nagle poza utrzymaniem domu, pracą zawodową i własnymi zainteresowaniami, trzeba zrobić miejsce także dla dziecka. To ono, jego bezpieczeństwo i wychowanie stają się priorytetem w życiu rodzica.
Kiedy więc dzieci jest więcej, przybywa też obowiązków i niespodziewanych wydarzeń. Przekonała się o tym Victoria, mama trzech chłopców, która przeżyła istny koszmar przed własnym domem. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę monitoringu, a Victoria postanowiła się nim podzielić na TikToku.
Na nagraniu widać bowiem jak chłopcy kręcą się przed domem, a ich mama mocuje się z drzwiami wejściowymi. Nie zauważa jednak, że najmłodszy z nich, niespełna dwuletni maluch postanowił wyjść przez furtkę na ulicę.
2. Wystarczyło, że spuściła synka z oczu na 30 sekund
Filmik ukazuje 30-sekundową przechadzkę chłopca, który kieruje się wprost na ruchliwe skrzyżowanie. W tym czasie Victoria pakuje plecak jednego z synów i wraca się jeszcze do domu. Kiedy maluch jest już w połowie ulicy, młoda mama orientuje się, że coś jest nie tak i wybiega w panice.
Wtedy widać, jak zauważa otwartą furtkę i dziecko zbliżające się do jadących samochodów. Momentalnie upuszcza plecaki i biegnie, doganiając go zaledwie kilka metrów przed skrzyżowaniem. Jak zaznacza, był to "najstraszniejszy moment w życiu".
- Cieszę się, że nic mu nie jest. Dzieci są takie szybkie – mówi. - Kiedy go złapałam, po prostu trzymałam i płakałam. Byłam pewna, że furtka była dobrze zamknięta – dodaje.
3. Hejt ze strony internautów
Niestety pod filmem na Victorię wylała się fala hejtu ze strony użytkowników TikToka. Wielu z nich zaczęło obwiniać mamę, że nie zauważyła oddalającego się malucha.
"Nie, dzieci nie są szybkie. Po prostu nie zwracasz na nie uwagi" – napisał jeden z użytkowników.
"Za długo nie oglądałaś się za siebie. Nie sprawdziłaś, czy wszystko jest okej. To małe dziecko, trzeba mieć je cały czas na oku" – dodał drugi.
Mimo to wiele matek wsparło Victorię, przytaczając swoje historie z życia wzięte. Szybko stanęły w obronie mamy, zauważając, że najbardziej krytyczne komentarze pochodzą od osób, które nie mają nawet dzieci.
Victoria przyznała, że miała świadomość wystawienia się na krytykę, ale mimo to udostępniła nagranie, by pokazać, jak chwila nieuwagi może zakończyć się tragedią.
- Nie chciałam udostępniać tego filmu. Wiedziałam, że będę krytykowana – mówi. - Ale jeśli ten film może pokazać, jak łatwo może się wydarzyć tragedia, to zgadzam się ze wszystkimi negatywnymi komentarzami. To nie był mój najlepszy moment macierzyństwa i zdaje sobie sprawę, że mam ogromne szczęście, że nic się nie stało. Mam nadzieję, że ten film będzie ostrzeżeniem dla innych mam – podsumowuje.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl