Poparzenie gorącą wodą. Dziecko poparzyło się na śmierć. Wystarczyła chwila nieuwagi
Dwudziestomiesięczna dziewczynka odniosła poważne obrażenia po tym, jak jej mama pozostawiła wiadro z gorącą wodą na podłodze. Dziewczynka została błyskawicznie przewieziona do szpitala. Niestety, życia dziecka nie udało się uratować.
1. Reanimacja dziecka
Mała Gracie Crowder przebywała tego dnia w domu ze swoją matką. Pogotowie otrzymało zgłoszenie mówiące o tym, że kobieta stara się reanimować swoją córkę, u której doszło do nagłego zatrzymania akcji serca. Po pojawieniu się na miejscu reanimację przejęli ratownicy medyczni, którzy podjęli decyzję o natychmiastowym transporcie dziewczynki do pobliskiego szpitala.
Zobacz także: Wypadki na zajęciach pozalekcyjnych. Jak im zapobiegać?
Niestety, po przyjeździe na miejsce, lekarze stwierdzili zgon. Pracownicy szpitala poinformowali policję o obrażeniach dziewczynki. Funkcjonariusze zdecydowali się zatrzymać 25-letnią matkę pod zarzutem niedopełnienia obowiązków rodzicielskich. Prokuratura postanowiła postawić kobiecie kolejny zarzut – przyczynienia się do śmierci dziecka.
2. Zagrożenie dla dziecka w domu
Po postawieniu kobiecie zarzutów, mogła skontaktować się ze swoim prawnikiem. Następnie przewieziono ją do sądu, gdzie poddano przesłuchaniu, które trwało czterdzieści minut.
Zobacz także: Wypadek na basenie. Dzieci poparzyły się chlorem
Według zeznań matki, kobieta była sama w domu z dwudziestomiesięczną córką i małym psem. Kiedy zwierzę załatwiło swoje potrzeby fizjologiczne w domu, 25-latka postanowiła po nim posprzątać. W tym celu nalała gorącej wody do wiadra, by wytrzeć brud z podłogi. Podczas gdy kobieta sprzątała, dziecko miało zbliżyć się do wody i włożyć do niej ręce. To wtedy doszło do zatrzymania akcji serca u dziewczynki.
3. Wyjście za kaucją
W trakcie przesłuchania kobieta przyznała również, że był to "nieszczęśliwy wypadek". Sąd chciał przychylić się do wniosku obrony, by wypuścić kobietę za kaucją. Niestety, prokuratura wniosła sprzeciw od decyzji sądu i do jego rozpatrzenia musi pozostać w areszcie.
Kobiecie grozi nawet dziesięć lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl