W sklepach i w sieci. Sprawdziliśmy. "Trucizna" dostępna bez trudu
Szkodliwe dla zdrowia saszetki nikotynowe można kupić bez dowodu osobistego? Postanowiłam to sprawdzić podczas spaceru po warszawskich Bielanach, jednak, zainspirowana opowieściami kasjerki, poszłam o krok dalej i kupiłam kilka paczek przez internet. Niestety, nawet nie zapytali mnie o wiek.
1. Saszetki bez regulacji
Jak pisałam w artykule "Eksperci ostrzegają przed groźną modą. Toksyczna dla całego organizmu", saszetki zawierające syntetyczną nikotynę wpisują się obecnie w lukę prawną i nie podlegają żadnym regulacjom stricte dotyczącym wyrobów tytoniowych.
W praktyce za brak weryfikacji wieku kupującego - sprzedawca nie ponosi konsekwencji. Kilku największych producentów na rynku dobrowolnie zobowiązało się jednak do przestrzegania "kodeksu dobrych praktyk", który obejmuje m.in. podkreślenie, że wyroby te są kierowane wyłącznie do osób pełnoletnich oraz umieszczenie na opakowaniach informacji przestrzegających przed szkodliwym wpływem nikotyny na zdrowie.
Dokument ten stanowi jednak tylko pewną umowę pomiędzy samymi producentami i nie jest podstawą do wszczęcia postępowania przez konsumenta.
Co więcej, jak podkreślił w rozmowie z WP abcZdrowie radca prawny Konrad Makarewicz, "pod kodeksem podpisało się jedynie kilku największych producentów, a w rzeczywistości jest ich znacznie więcej".
Sprawdziłam, jak wygląda sprzedaż saszetek w praktyce.
Zobacz też: Lekarze ostrzegają przed nową modą wśród Polaków. "To nie jest niewinny substytut papierosa"
2. "Wysyłają starszych kolegów"
W okolicznych sklepach spożywczych, monopolowych i na stacji paliw na terenie warszawskich Bielan można dostać wyroby kilku największych producentów. Na wszystkich z nich znajdowały się ostrzeżenia o szkodliwości i potencjale uzależniającym nikotyny, a także o tym, że produkt nie jest przeznaczony dla osób poniżej 18. roku życia.
Jak jednak powiedziała sprzedawczyni w jednym z osiedlowych sklepów, chętnych nastolatków nie brakuje.
- Nam na kasie wyskakuje powiadomienie, że należy zweryfikować wiek, ale dzieciaków przychodzi sporo. Wysyłają starszych kolegów, sami próbują kupić - komentuje w rozmowie z WP Parenting kasjerka, która prosi o zachowanie anonimowości.
W sklepach stacjonarnych trudno ominąć ograniczenia, więc nieletni kierują się do tych internetowych. A tam? Hulaj dusza, piekła nie ma.
3. Sprzedaż w internecie
Wpisałam w wyszukiwarkę frazę: "saszetki nikotynowe". Wyskoczyły dziesiątki sklepów internetowych oferujących te i podobne produkty. Po kliknięciu w link strona prosi o potwierdzenie, czy jest się osobą pełnoletnią.
Pierwszy sklep, na który natrafiłam, oferuje produkty ponad 30 różnych marek o bardzo różnej mocy: od 6 mg nikotyny na 1 gram, aż po nawet 60 mg/g. Złożenie zamówienia jest proste. System prosi jedynie o podanie daty urodzenia - na tym kończy się weryfikacja. Kupujący musi odhaczyć, że zapoznał się z regulaminem i zaświadczyć, że jest osobą pełnoletnią.
Następnie płatność i opcja wysyłki do najbliższego paczkomatu.
W kolejnym sklepie jest jeszcze prościej: system nie wymaga nawet rejestracji i umożliwia zakup wyłącznie po podaniu adresu e-mail, imienia, nazwiska i numeru telefonu (do przesyłki).
Nie zapytano mnie nawet o wiek. Tu także istniała możliwość zamówienia przesyłki do paczkomatu.
Mówimy o nieograniczonym dostępie do produktów, które zawierają nawet trzykrotnie wyższą ilość nikotyny niż przeciętny mocniejszy papieros, a jak stwierdził w rozmowie z WP abcZdrowie radca prawny Konrad Makarewicz, przepisów określających maksymalne dopuszczalne stężenie nikotyny nadal nie mamy.
Niedawno ministra zdrowia Izabela Leszczyna na antenie TVN24 zdradziła, że resort pracuje już nad wprowadzeniem rozwiązań zupełnie delegalizujących saszetki z nikotyną.
- Mamy gotowy projekt ustawy, w którym zabronimy saszetek z nikotyną syntetyczną - zapowiedziała.
MZ ma dążyć w pierwszej kolejności do wprowadzenia zakazu ich sprzedaży osobom niepełnoletnim oraz zablokowania sprzedaży wyrobów w automatach oraz na odległość.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl