Sześcioraczki z Tylmanowej. "Rosną jak na drożdżach!"
Sześcioraczki z Tylmanowej to rodzeństwo, które podbiło serca Polaków. Lekarze i rodzice do samego porodu byli przygotowani na "jedynie" pięcioro dzieci. Jak dziś wyglądają maluchy?
1. Niezwykłe rodzeństwo
20 maja 2019 r. w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie na świat przyszło niezwykłe rodzeństwo. To był pierwszy taki poród w Polsce. Lekarze do końca nie wiedzieli o szóstym dziecku, ponieważ jedno z nich skutecznie ukrywało się podczas badań za rodzeństwem. Maluchy szybko zostały nazwane "Sześcioraczkami z Tylmanowej".
Narodzinami sześcioraczków żyła cała Polska, kibicując maluchom w jak najszybszym dojściu do zdrowia. Dzieci ważyły bowiem od 800 do 1300 g i pierwsze miesiące życia spędziły w inkubatorach.
- Dzieci przyszły na świat w 29. tygodniu ciąży. Poród nastąpił 11 tygodni przed terminem - mówił w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Ryszard Lauterbach, kierownik oddziału klinicznego neonatologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Specjalista przyznał, że stan dzieci po porodzie był poważny. - Na początku dzieci wymagały wsparcia oddechowego, część z nich była respirowana, później były to nieinwazyjne metody wentylacji. W tej chwili wszystkie oddychają samodzielnie bez respiratorów - tłymaczył.
2. "Dzieci rosną jak na drożdżach"
Od tamtej pory minęły już dwa lata, a Filip, Nela, Kaja, Malwina, Tymon i Zosia niedawno świętowali swoje urodziny. Ich rodzice od początku postanowili dokumentować postępy dzieci na Instagramie i regularnie publikują urywki z życia niezwykłego rodzeństwa.
Co słychać u sześcioraczków? Ostatnie zdjęcia pokazują, że maluchy rosną jak na drożdżach. Nie ma już śladu po maleńkich noworodkach. Mimo wyzwań jakie miały przed sobą, świetnie sobie radzą.
Jednak dla dzielnych rodziców to nie koniec wyzwań. Dzieci weszły właśnie w ukochany przez wszystkich okres rozwojowy - buntu dwulatka. Sześcioraczkom i ich rodzicom życzymy dużo zdrowia!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl