Statut szkoły niezgodny z prawem. "Uczeń to też obywatel"
Stowarzyszenie Umarłych Statutów zgłosiło do kuratorium statut jednej z katolickich szkół. Powodem były niektóre z punktów zawartych w dokumencie. Jak się okazało, były one sprzeczne z prawem. Mogliśmy w nim przeczytać, że ucznia obowiązuje w szkole i poza nią bezwzględny zakaz m.in. podejmowania aktywności seksualnej, picia alkoholu, posiadania materiałów pornograficznych czy przynależności do organizacji, której założenia są sprzeczne z wartościami chrześcijańskimi.
1. Statut szkoły - czym jest?
Statut szkoły jest aktem prawnym regulującym zadania, strukturę organizacyjną i sposób jej działania. Dokument ten powinien określać m.in.: nazwę, typ szkoły oraz jej cele i zadania, organizację szkoły, zakres zadań nauczycieli oraz prawa i obowiązki uczniów. Zasady, które się w nim pojawiają, muszą być zgodne z prawami człowieka i konstytucją.
Jednak, jak zauważyło Stowarzyszenia Umarłych Statutów, Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. Świętej Rodziny z Nazaretu w Krakowie ma statut, który rażąco ingeruje w prawa uczniów i ich życie prywatne.
W dokumencie można przeczytać, że ucznia obowiązuje w szkole i poza nią bezwzględny zakaz m.in. podejmowania aktywności seksualnej, picia alkoholu, posiadania materiałów pornograficznych czy przynależności do organizacji, której założenia są sprzeczne z wartościami chrześcijańskimi.
"Po pierwsze, statut nie może nakładać na uczniów zakazów, które w nadmierny sposób ograniczają wolność człowieka i które wiązałyby ucznia poza szkołą. Uczeń to też obywatel, to człowiek, któremu przysługują określone prawa i wolności - jak każdemu z nas" – piszą członkowie Stowarzyszenia Umarłych Statutów.
Jak dodają każda szkoła publiczna bez względu na to, przez jaką organizację jest prowadzona, musi przestrzegać prawa i zobowiązana jest do przestrzegania zasady równości, niedyskryminacji i poszanowania wolności sumienia i wyznania.
2. Zgłoszenie do kuratorium oświaty
Stowarzyszenie Umarłych Statutów postanowiło wypunktować wszystkie nieprawidłowości zawarte w statucie. Zauważyli, że część narusza wolności osobiste, inne ingerują w prywatność uczniów, a pozostałe są po prostu niezgodne z prawem i konstytucją.
"Nie dość, że takie zakazy są całkowicie bezprawne, to świadczą o dziwnej wyobraźni autora tych przepisów. Jak szkoła ma zamiar w ogóle egzekwować przestrzeganie tych zakazów?! Dlaczego w ogóle szkoła chce tak głęboko ingerować w prywatność uczniów?!" – pisze autor posta.
Członkowie Stowarzyszenia szczególnie zaznaczają, że wolność jest wartością konstytucyjnie chronioną, a ograniczanie jej może nastąpić tylko w drodze ustawy. Jedynie wtedy, gdy jest to konieczne z powodów wskazanych w Konstytucji.
"Statut szkoły publicznej nie może takich nieadekwatnych i nieproporcjonalnych ograniczeń wolności uczniów tworzyć ani tym bardziej ich egzekwować" - dodają.
Stowarzyszenie Umarłych Statutów zapewnia, że sprawę przekazano do Małopolskiego Kuratora Oświaty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Polecane
- "Wezmą nas głodem i zabronią strajków w przyszłości". O czym rozmawia się w pokojach nauczycielskich?
- "Niektóre matki pytają, czy był na dłużej w toalecie..." Jakie zachowania rodziców najbardziej irytują nauczycielki w przedszkolu?
- - Nie chcemy "deformy" edukacji! - protestują nauczyciele i rodzice