Sposób znany od pokoleń. Niektóre mamy nadal tak leczą niemowlęta. "Zamiast pomóc dziecku, tylko pogarszamy jego sytuację"
Na forach dla rodziców coraz częściej pojawia się temat pleśniawek u niemowląt. Czasem ich ilość jest tak znaczna, że pokrywają grubą warstwą nie tylko wewnętrzną stronę policzków, ale także język. Niemowlę wtedy odczuwa ból i nie chce jeść. Niektórzy jednak, zamiast udać się z problemem do lekarza, chwytają się ludowych sposobów i przecierają zakażone miejsca... moczem. Jak zatem rozpoznać pleśniawki i je leczyć? Zapytaliśmy o to eksperta w dziedzinie pediatrii Doktor Poziomkę.
1. Pleśniawki u dziecka – czym są?
U niemowląt często pojawiają się pleśniawki. Co się kryje za tą nazwą? Zapytaliśmy o to ekspertkę dr Joannę Sawicką-Metkowską, znaną jako Doktor Poziomka. W rozmowie z WP Parenting przyznała, że pleśniawki to nic innego jak infekcja grzybicza jamy ustnej.
- Pleśniawki to potoczna nazwa kandydozy jamy ustnej u niemowląt. Mają wygląd lekko zsiadłego mleka, na powierzchni wewnętrznej strony policzków. Jednak różnią się od resztek mleka tym, że jeśli pleśniawka w ogóle daje się ściągnąć z powierzchni błony śluzowej, to pod spodem jest zaczerwieniona, uszkodzona, czasem podkrwawiająca błona śluzowa. Resztki mleka natomiast daje się łatwo zmyć i pod spodem jest czysta zdrowa śluzówka. Dość łatwo to rozróżnić – tłumaczy.
Jak może dojść do zakażenia? Specjalistka zaznacza, że małe niemowlęta z natury mają nieco słabszy układ odpornościowy. Dlatego przy niezachowaniu odpowiedniej higieny jamy ustnej albo przy innych czynnikach sprzyjających powstawaniu pleśniawek, dochodzi do nadmiernego rozrostu tej flory i atakowania błon śluzowych.
- Jeżeli mówimy o pleśniawkach u niemowląt, najczęściej do kolonizacji grzybami drożdżakowymi z rodzaju Candida dochodzi podczas porodu. Grzyb ten znajduje się we florze, która znajduje się w drogach rodnych kobiecych dość często. Tak samo w jamie ustnej małych dzieci, Candida ma prawo przebywać. Jest uważana, jeżeli nie powoduje objawów chorobowych, za spektrum flory fizjologicznej, czyli tego, co małe dzieci w jamie ustnej mogą mieć – dodaje.
2. Leczenie pleśniawek u dzieci
Konieczne jest podjęcie leczenia pleśniawek, ponieważ mogą one utrudnić dziecku przełykanie oraz oddychanie. Nieleczona grzybica z czasem może zacząć się rozprzestrzeniać, co z kolei może doprowadzić do poważnej infekcji całego organizmu. Jak wygląda leczenie pleśniawek?
- Leczenie pleśniawek jest leczeniem farmakologicznym. Tutaj domowe sposoby niestety nie przynoszą spektakularnych efektów. Leki włączane do leczenia miejscowego tzw. pędzlowania, czyli smarowania błon śluzowych, czy to przy poważniejszych sytuacjach do leczenia ogólnoustrojowego - w postaci syropu, są to leki wydawane na receptę. Wymaga to konsultacji z lekarzem pediatrą, lekarzem rodzinnym i to on przepisuje odpowiednie leki. Takie leczenie trwa około tygodnia i zwykle przynosi bardzo dobre skutki – dodaje.
Można również stosować witaminę C w kroplach dla niemowląt, jako silnie kwaśną substancję, która ma za zadanie zmienić pH jamy ustnej i tym samym utrudnić rozwój grzybom. Jednak jak tłumaczy Doktor Poziomka, jest to sposób, który stosuje się jedynie jako leczenie wspomagające, dodatek do leczenia farmakologicznego.
- Samo w sobie nie ma szans przynieść pożądanych efektów, więc nie można się dać zwieść i poprzestać jedynie na witaminie C. Pleśniawki muszą być leczone farmakologicznie – dodaje.
3. Mocz w leczeniu pleśniawek – czy jest bezpieczny?
Niektórzy jednak nie ufają leczeniu farmakologicznemu i chwytają się najróżniejszych sposobów leczenia. Pewna młoda mama na Facebooku opublikowała zdjęcie języka jej sześciomiesięcznego dziecka. Opisała, że dziecko ma stwierdzone pleśniawki, ale przepisany lek nie działa i nie wie już co robić, by ulżyć maluchowi w cierpieniu. Zapytała więc inne mamy, co robić w takiej sytuacji.
Wśród mam najczęściej pojawiała się odpowiedź, żeby zmienić lekarza, albo podać inny lek, bo "nam pomógł". Jednak, co ciekawe, wiele z nich napisało również o przecieraniu pleśniawek… moczem dziecka.
- Tak, takie pomysły też się zdarzają. To być może był dobry sposób w XIX wieku, kiedy spektrum leków dostępnych do leczenia pleśniawek było minimalne i dostęp do nich był trudny. Natomiast absolutnie nie jest to zalecane. Jest to leczenie niezgodne z wiedzą medyczną – mówi Doktor Poziomka.
Jak dodaje, są to stare, ludowe metody. Ponadto stosując mocz, nigdy nie mamy pewności, że dziecko jest zdrowe i nie pogorszymy tylko jego stanu.
- Przy pleśniawkach jamy ustnej dochodzi do kolonizacji całego przewodu pokarmowego i zazwyczaj okolica krocza u małych dzieci również jest zmieniona grzybiczo. Także potem jest to błędne koło, no bo jak rodzic może ten mocz zebrać? Nie pobiera go w sposób jałowy, tylko zbiera to, co spływa po skórze okolicy krocza tego małego dziecka. A tam znajduje się całkiem sporo bakterii, a także grzyby - mówi. - Jest ryzyko, że zamiast przemywać moczem, który być może teoretycznie powinien z racji kwaśnego pH pomóc, to zwykle na tej pieluszce oprócz tego znajdują się kolejne kolonie grzybów i po prostu, zamiast pomóc dziecku, tylko pogarszamy jego sytuację – dodaje.
Co jeszcze może być w moczu?
- Patrząc na to od strony medycznej: jałowo pobierany mocz, w warunkach szpitalnych, jest to mocz pobierany cewnikiem, prosto z pęcherza. On u zdrowego człowieka jest jałowy, nie powinien więc zawierać żadnych bakterii i grzybów - mówi. - Natomiast pobieranie moczu w warunkach domowych, czy to do woreczka, czy kubeczka, wiąże się z tym, że ten mocz ma przed trafieniem do laboratorium kontakt z ujściem cewki moczowej, u dziewczynek z okolicami warg sromowych, a to nigdy nie jest środowisko jałowe. Tam się znajdują bakterie kałowe i mnóstwo innych bakterii, które mogą być potencjalnie chorobotwórcze, jeśli znajdą się w górnej części przewodu pokarmowego: w jamie ustnej czy na skórze – tłumaczy.
4. Profilaktyka pleśniawek w antybiotykoterapii
Jak zapobiegać powstawaniu pleśniawek? Należy przede wszystkim dbać o higienę jamy ustnej dziecka. Rodzice muszą być także bardzo czujni, kiedy dziecko jest leczone antybiotykami i sterydami, które powodują namnażanie się drożdżaków w jamie ustnej.
- O ile sterydy systemowe, czyli doustne i dożylne są raczej rzadkością i dotyczą głównie dzieci ciężko chorych i hospitalizowanych, o tyle sterydy przyjmowane wziewnie są już bardzo często przepisywane w leczeniu najróżniejszych infekcji dróg oddechowych. Częstość używania tych sterydów jest naprawdę spora nawet w tych najmłodszych grupach wiekowych, szczególnie teraz w czasie pandemii COVID-19, kiedy sterydy wziewne wpisują się w schemat leczenia. Niestety one tym bardziej sprzyjają powstawaniu pleśniawek, ponieważ resztki leku pozostają na błonach śluzowych w jamie ustnej – dodaje.
Jak zatem powinna wyglądać profilaktyka pleśniawek w antybiotykoterapii?
- Przy okazji antybiotykoterapii należy dbać o to, by dziecko dostawało probiotyk, aby zachować równowagę flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, ale także jamy ustnej. W przypadku inhalacji sterydami trzeba pamiętać, że po takiej inhalacji trzeba dziecku umyć buzię i oczyścić błony śluzowe. U młodszych dzieci jest to trudne i musi to zrobić rodzic np. gazikiem nasączonym przegotowaną wodą, ale u starszych wystarczy poinstruować, że trzeba przepłukać i wypluć resztki tego leku – mówi.
5. Codzienna profilaktyka pleśniawek u dzieci
Jak tłumaczy Doktor Poziomka, codzienna profilaktyka zakażeń grzybami to prawidłowa higiena jamy ustnej. Należy zatem dbać o nią od samego początku.
- O tym się zapomina, że już od pierwszych dni życia dziecka higiena jamy ustnej powinna być częścią codziennego rytuału. Oczyszczanie dziąseł, zachyłków przy wargach z resztek mleka powinno być wykonywane co najmniej dwa razy dziennie. Robi się to jałowym gazikiem zawiniętym na palec rodzica i przegotowaną wodą. W momencie, kiedy dziecko jest już troszeczkę starsze i jest w stanie siedzieć, to taką pielęgnację można wykonywać takimi silikonowymi nakładkami na palec, które wyglądają jak szczoteczki do zębów i jak tylko pokazują się pierwsze ząbki, należy je szczotkować – dodaje.
Ponadto używanie past dla dzieci jest dobrą praktyką i pozwala utrzymać higienę jamy ustnej. Konieczne jest również przestrzeganie kilku zasad przed położeniem dziecka spać.
- W momencie, kiedy dziecko przyzwyczajone jest do usypiania podczas wieczornego karmienia, zęby nie są czyszczone i to jest problem. Resztki pokarmu zostają w buzi i one predysponują do rozwoju różnych stanów zapalnych jamy ustnej m.in. pleśniawek lub próchnicy - mówi. - Kolejna sytuacja to kiedy dziecko budzi się w nocy, żeby się napić i dostaje sok lub słodzony napój. Trzeba pamiętać, że wtedy też rozmnażają się bakterie i grzyby, które żywią się cukrami prostymi. Dbanie o to, by od momentu umycia zębów do poranka dziecko nie dostawało słodkich napojów ani mleka, jest również formą profilaktyki pleśniawek – podsumowuje dr Joanna Sawicka-Metkowska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl