Spędziła pierwsze urodziny w szpitalu. Wszystko przez pleśń
Mała dziewczynka trafiła do szpitala sześć razy w ciągu pięciu miesięcy, po tym, jak w mieszkaniu rozwinął się grzyb. Niestety przez zły stan zdrowia, spędziła swoje pierwsze urodziny podłączona do respiratora. Jej mama od miesięcy stara się o zmianę mieszkania.
1. Urodziny w szpitalu
35-letnia Samantha Pugh jest mamą trójki dzieci. Kobieta od miesięcy stara się o zamianę mieszkania komunalnego, które wynajmuje, ponieważ przez wilgoć rozwinął się grzyb. Niestety jej najmłodsza córeczka bardzo źle znosi te warunki i w ciągu pięciu miesięcy wylądowała w szpitalu sześć razy.
W sierpniu dziewczynka została przewieziona na ostry dyżur, gdzie lekarze podjęli decyzję o przeniesieniu jej na oddział intensywnej terapii. Sienna była tak słaba, że została podłączona do respiratora. Tak też spędziła swoje pierwsze urodziny.
Lekarz podczas wywiadu zapytał Samanthę, czy w mieszkaniu nie jest zbyt wilgotno, ponieważ stan Sienny pogarszał się jedynie, kiedy przebywała w domu. Kobieta po powrocie ze szpitala postanowiła zrobić zdjęcia grzyba i wysłała je do administracji Bromford Housing, żądając jak najszybszego przeniesienia do innego mieszkania.
"Pod wanną jest taki grzyb, że nie da się oddychać, a podczas kąpieli woda zalewa całe pomieszczenie. Kuchnia i pokoje też mają zacieki. Muszę spać z Sienną w salonie" – mówi Samantha.
2. Zamiana mieszkań
Zastępca dyrektora Bromford Housing, Natalie Colfer przeprosiła za zwłokę w odpowiedzi na prośbę o znalezienie innego lokum dla rodziny Pughów. Jednak tłumaczyła to brakiem dostępnych mieszkań w całym Gloucestershire.
"Po tym, jak we wrześniu przekazała nam informacje medyczne o stanie zdrowia swoich dzieci, zgodziliśmy się przenieść ją do innego z naszych mieszkań. Pani Pugh musi poczekać, aż jeden z nich stanie się dostępny" – mówi Colfer.
Jak dodała, administracja przeprowadziła kontrolę w mieszkaniu, by jak najszybciej rozpocząć remont. Chcą przeprowadzić niezbędne naprawy tak, by nie zakłócać życia rodziny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl