Słowa, których żadna kobieta nie chce usłyszeć. Wypowiadamy je zbyt często
Co słyszy kobieta, która poroniła ciążę? ''Nie martw się, zrobisz sobie kolejne'', ''Dobrze, że to stało się wcześniej, niż później'', ''Przecież macie już dzieci, po co wam następne?''. Często nawet najbliżsi nie zdają sobie sprawy z tego, jak ciężkim przeżyciem jest dla kobiety poronienie. W rozmowie z taką osobą bardzo dobrze sprawdza się powiedzenie: ''Pomyśl, zanim coś powiesz''.
1. Poronienie to temat tabu
Dziecko to dla wielu par dar od losu. Najpierw dwie upragnione kreski na teście ciążowym, potem wizyty u lekarzy. Niestety statystyki są nieubłagane. Do ok. 80 proc. poronień dochodzi w pierwszym trymestrze ciąży, najczęściej przed 8 tygodniem. Wtedy ryzyko poronienia wynosi aż 15 proc. Może się więc zdarzyć, że ciąża zakończy się poronieniem.
Kobieta, która poroniła zostaje zasypana dobrymi radami i słowami pocieszenia. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, jak pozornie błahe słowa wpływają na psychikę matki.
- Lekceważenie ze strony otoczenia najczęściej wynika po prostu z niewiedzy i niezrozumienia istoty poronienia. Śmierć ukochanej osoby, bez względu na to, czy był to małżonek, rodzic, członek rodziny czy nienarodzone dziecko, jest zawsze bolesna – tłumaczą WP Parenting redaktorki serwisu poronilam.pl
Praktycznie każdy z nas wie, jak zachować się wobec rodziny osoby zmarłej. Nikt nie mówi wdowie, żeby się nie przejmowała, bo na pewno zaraz znajdzie drugiego męża.
Zobacz też: “Przez 2 miesiące byłam trumną. Wybierałam wózek i planowałam pogrzeb”
W przypadku poronienia jest inaczej. Szczególnie narażone na przykre słowa są kobiety, które poroniły na wczesnym etapie ciąży. Często nawet najbliżsi nie wiedzą, z czym borykają się rodzice, którzy stracili ciążę.
Nie pomaga fakt, że poronienie w naszym kraju nadal jest tematem tabu i w wielu kręgach po prostu się o tym nie rozmawia. Mało kto zdaje sobie sprawę, że kobieta po stracie dziecka nienarodzonego potrzebuje okresu żałoby, a nierzadko też wsparcia psychologicznego.
2. ''Nie martw się, to normalne''
Od 2004 roku obchodzimy w Polsce Dzień Dziecka Nienarodzonego, wokół którego organizowane są różne prelekcje i wykłady dotyczące poronień. Mimo to, temat poronień nadal traktuje się po macoszemu. Zdarzają się i trudno, trzeba z tym żyć. Często kobieta, która poroniła, szczególnie na wczesnym etapie ciąży, słyszy od bliskich: ''Nie martw się, to normalne'', ''Nie przejmuj się, nie ty pierwsza i nie ostatnia''.
- Rodziców nie pocieszy fakt, że poronienie jest sytuacją występującą stosunkowo często. Cierpienie i smutek, które przeżywają nie zmniejszą się, jeśli usłyszą, że inni też przez to przechodzili. Zamiast mówić, że to normalne, lepiej pokazać rodzicom, że ich uczucia i strata są ważne - tłumaczą redaktorki serwisu poronilam.pl
Każda osoba na swój sposób przeżywa żałobę. Są rodzice, którzy chcą rozmawiać o swoim doświadczeniu i którym mówienie pomaga, a są tacy, którzy przeżywają żałobę w środku, unikając kontaktów z innymi ludźmi.
- Zamiast mówić, że nic się nie stało, lepiej po prostu być przy kobiecie, która poroniła. Nie zadawać pytań, nie snuć przypuszczeń, nie wymuszać rozmowy - dodaje Marlena Stradomska, psycholog i wykładowca UMCS.
3. ''Po co wam więcej dzieci?''
Na to pytanie odpowiadać muszą kobiety, które mają już dzieci, ale poroniły kolejną ciążę. Wiele osób wychodzi z założenia, że kobiecie, która już ma dzieci, łatwiej uporać się z traumą poronienia. Przecież jest już matką, a kolejne dziecko to tylko dodatkowe obowiązki i problemy.
Podczas swojej praktyki psychologicznej Marlena Stradomska spotkała się z przypadkiem pacjentki, która zaszła w ciążę w wieku 50 lat. Dla całej rodziny było to spore zaskoczenie. Wiek rodziców, nieplanowana ciąża, trójka prawie dorosłych dzieci w domu - to wszystko sprawiło, że kobieta borykała się niezrozumieniem otoczenia.
- Brak akceptacji ze strony najbliższej rodziny, stres i inne czynniki doprowadziły do tego, że pacjentka poroniła w 5 miesiącu ciąży. Jej bliscy potraktowali poronienie jako ''dobre rozwiązanie''. Przekonywali, że i tak była za stara na dziecko, że dobrze się stało, bo dziecko powinno mieć rodziców, a nie dziadków. Przez te komentarze kobieta wpadła w depresję - opowiada Stradomska.
4. ''Przecież to nie było dziecko''
Kobieta, która zobaczy na teście ciążowym upragnione dwie kreski, mimowolnie zaczyna myśleć o rozwijającym się w niej nowym życiu. Przyzwyczaja się do roli matki. Poronienie brutalnie ją tego pozbawia.
- Dla wielu rodziców, którzy doświadczyli poronienia, było to ukochane i wyczekiwane dziecko, stało się częścią ich życia i nieodłącznym elementem ich przyszłości. Już na etapie ciąży czuli się mamą i tatą. Stwierdzenie, że ''to przecież jeszcze nie było dziecko'', ''o dziecku możemy mówić dopiero po narodzinach'' to jedne z najgorszych słów, jakie mogą usłyszeć - dodają redaktorki poronilam.pl
Rodzice nienarodzonego dziecka mogą zarejestrować je w Urzędzie Stanu Cywilnego, nadać mu imię i przygotować pogrzeb. Dla nich jest to zmarły członek rodziny.
5. ''Może powinnaś bardziej dbać o siebie''
Niewinna uwaga w stylu: ''Może powinnaś bardziej o siebie dbać'' albo ''No cóż, następnym razem będziesz uważniejsza'' może spowodować wiele szkód w psychice matki, która właśnie poroniła. Zakładanie, że nie dbała o siebie i dziecko, a poronienie jest na pewno jej winą, jest nie tylko bardzo krzywdzące, ale i niebezpieczne.
- Kobieta, która poroniła zaczyna się zastanawiać, czy nie jest kobietą wybrakowaną. Skoro jej koleżanki zaszły w ciążę i mają dzieci, a jej się nie udaje, to na pewno jest z nią coś nie tak – mówi Stradomska.
Zdarza się, że wśród rodziny i bliskich poronienie przez kobietę staje się tematem do plotek i rozmów przy stole. Niektórzy rodzice chcą mówić o poronieniu i uczuciach z nim związanych, ponieważ wtedy łatwiej im przepracować żałobę. Uszanować jednak trzeba uczucia tych rodziców, dla których rozmowa jest trudna i odpowiadanie na pytania dotyczące szczegółów poronienia jest bolesne i przynosi im dużo cierpienia.
6. Jak pomóc kobiecie po poronieniu?
To nie jest tak, że osoby z najbliższego otoczenia kobiety, która poroniła są niewrażliwe na jej cierpienie. W wielu przypadkach po prostu go nie rozumieją. Może im się wydawać, że chcą dobrze, ale skutek jest odwrotny do zamierzonego. Jak pomóc kobiecie po poronieniu?
- Po pierwsze warto zwrócić uwagę na aspekt praktyczny. Wielu rodziców nie wie, jakie prawa przysługują im po poronieniu. Warto wiedzieć, że rodzic ma prawo do pochówku dziecka, rejestracji w USC, odebrania zasiłku pogrzebowego, przejścia na skrócony urlop macierzyński. Może też wykonać testy genetyczne, które pomagają określić przyczynę poronienia - tłumaczą redaktorki.
Niezwykle ważna jest też pomoc psychologiczna. W przypadku poronienia cała uwaga otoczenia koncentruje się na kobiecie. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ta sytuacja jest traumatyczna również dla mężczyzny.
- Rodzicom może pomóc uczęszczanie na spotkania grup wsparcia, wzięcie udziału w terapii, czy spotkania z psychologiem. Poproszenie o pomoc specjalisty nie powinno być powodem do wstydu - dodaje Stradomska.
Strata dziecka, również tego nienarodzonego to dla rodziców ogromna tragedia. W takich chwilach warto skupić się na ich uczuciach i pozwolić im przeżywać żałobę na swój sposób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Dowiedz się więcej:
O portalu poronilam.pl: Portal poronilam.pl powstał, aby pomagać rodzicom po poronieniu. Znajdują się tam informacje informacje na temat praw rodziców, postępowania, badań i kolejnej ciąży po poronieniu. W serwisiemożna także znaleźć wzory dokumentów do pobrania, które pozwalają rodzicom skorzystać ze swoich praw.