Trwa ładowanie...

Rzecznik Praw Dziecka interweniuje w ministerstwie

 Ewa Rycerz
Ewa Rycerz 27.01.2016 11:57
Rzecznik Praw Dziecka interweniuje w ministerstwie
Rzecznik Praw Dziecka interweniuje w ministerstwie (Źródło: 123rf)

Rzecznik Praw Dziecka, Marek Michalak, chce, by za pobyt rodzica przy szpitalnym łóżku dziecka płacił Narodowy Fundusz Zdrowia. Interweniuje w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia.

Kwestię dotyczącą pobytu dziecka i rodzica na szpitalnym oddziale pediatrycznym reguluje ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie z art. 34 tego aktu każdy pacjent ma prawo do opieki pielęgnacyjnej i to on – wg kolejnego artykułu – ponosi koszty tej opieki, jeśli jej realizacja wiąże się dla zakładu zdrowotnego z wydatkami.

Oznacza to, że jeśli obecny na oddziale rodzic zużywa prąd, wodę, wyrzuca śmieci – musi za to zapłacić. Nie istnieje jednak jedna, wspólna dla wszystkich szpitali kwota. Placówki koszty pobytu rodzica na oddziale pediatrycznym ustalają samodzielnie, w ramach regulaminu wewnętrznego. Są takie, w których opłata wynosi 20 zł za nocleg. W Instytucie Matki i Dziecka dochodzi ona nawet do 100 zł, w zależności od tego, ile dni wynosi pobyt rodzica.

 

Zobacz film: "Co należy wiedzieć na temat fizjologii dwulatka?"

– Leżąc z synem w ubiegłym roku w szpitalu, mogłam zapłacić 6 zł za dobę. Cena obejmowała wypożyczenie leżanki na noc – mówi Beata, mama rocznego Jasia. Jej syn na wiosnę trafił do szpitala z podejrzeniem zapalenia oskrzeli, miał wtedy niecałe pół roku.

– Pamiętam, że przychodziła położna i pytała, czy syn je już „słoiczki”. Nie jadł, więc nie pytałam o cenę, ale skoro mieszanka była tam darmowa, to "słoiczki" pewnie też. Dla mnie natomiast obiadu nie było – musiałam zatroszczyć się o to we własnym zakresie. Trochę jedzenia przynosił mi chłopak, trochę kupowałam w sklepiku – relacjonuje kobieta.

Siedem słów, które warto znać przed porodem
Siedem słów, które warto znać przed porodem [7 zdjęć]

Zanim rozpocznie się poród, warto byś zaopatrzyła się w jego plan. Zgodnie z rozporządzeniem ministra

zobacz galerię

W szpitalu, w którym leżał mały Jaś, w tym roku przeprowadzono remont i na potrzeby rodziców przystosowano nawet łazienkę.

Obecność mamy przy dziecku, zgodnie z ustawą, jest refundowana w przypadku, gdy dziecko wymaga natychmiastowej opieki medycznej tuż po narodzinach i nie doszło do wypisu do 5 doby po porodzie.

Na takie kategoryzowanie nie zgadza się Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. – Rodzic nie powinien płacić za pobyt przy chorym dziecku – uważa.

Beata Pieniążek-Osińska z centrali NFZ tłumaczy, że fundusz płaci za świadczenia zdrowotne rzeczowe i towarzyszące, czyli właśnie za zakwaterowanie lub wyżywienie. – Finansujemy m.in. hospitalizację matki karmiącej piersią z powodu stanu zdrowia dziecka – tłumaczy Pieniążek-Osińska. Refundacja nie dotyczy już zatem dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym.

Co na to Ministerstwo Zdrowia? Resort zaznacza, że choć każdy pacjent ma prawo do opieki pielęgnacyjnej, opieka ta nie jest dokładnie osadzona w przepisach. – Sposób realizacji tego uprawnienia, czyli osobny pokój czy dodatkowe łóżko w sali, gdzie przebywa dziecko, jest uzależniony od możliwości np. lokalowych konkretnego szpitala – tłumaczy Milena Kruszewska, rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze