Trwa ładowanie...

Pieniądze miały być dla rodziców. Afera wokół "babciowego"

 Marta Słupska
20.08.2024 20:00
Rodzice oburzeni. Radni zdecydowali się znacząco podnieść opłaty
Rodzice oburzeni. Radni zdecydowali się znacząco podnieść opłaty (Adobe Stock, gov.pl )

Chociaż nowe świadczenie związane z opieką nad dziećmi w żłobkach miało odciążyć finansowo rodziców, w Koszalinie podwyższono opłatę stałą za żłobki, w wyniku czego rodzice i tak muszą za nie dopłacać z własnej kieszeni.

spis treści

1. Pieniądze z kieszeni rodziców

1 października wchodzi w życie nowe świadczenie na dzieci, tzw. babciowe. Mają to być pieniądze (w kwocie nawet 1500 zł miesięcznie) przeznaczane m.in. na opiekę nad maluchami w żłobkach.

Pomysł spodobał się większości rodziców, jednak nie wzięli oni pod uwagę, że w niektórych rejonach Polski zamiast zyskać, mogą… stracić na tym pomyśle. Niektóre miasta zdecydowały się bowiem drastycznie podnieść opłaty za żłobki, by zaoszczędzić pieniądze w budżecie.

Tak dzieje się np. w Koszalinie, gdzie opłata za żłobek ma wzrosnąć do 1750 zł i mimo że samorząd ma do opieki żłobkowej dopłacać, rodzice będą musieli zapłacić więcej niż wcześniej.

Zobacz film: "Na co zwrócić uwagę, wybierając przedszkole dla dziecka?"

Jak to możliwe? Do tej pory wynosiła ona 580 zł + koszt wyżywienia w kwocie 210 zł. Razem to 790 zł. Ze względu na dofinansowanie do żłobka w wysokości 400 zł rodzice płacą 390 zł.

Od wprowadzenia programu "Aktywny rodzic" od października rodzice będą musieli zapłacić 1750 zł plus 210 zł, co daje w sumie 1960 zł. 1500 zł z tego pokryje nowe świadczenie, a więc do zapłaty pozostanie 460 zł.

- Tym samym, mimo tego, że rząd wprowadził świadczenie przysługujące 1500 zł, to rodzic zapłaci o 70 zł więcej niż płacił wcześniej. Mnie ta sprawa bulwersuje podwójnie, bo Trzecia Droga była za tym, żeby wprowadzić "babciowe". Intencja była taka, żeby jednak odciążyć rodziców, a nie jeszcze dodatkowo im dokładać obciążenia finansowe - komentuje w rozmowie z WP Finanse Błażej Papiernik, radny klubu Trzeciej Drogi w Koszalinie..

"Dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie? Odpowiadam: bo miasto szuka oszczędności, dlatego chce, by rodzice dopłacali do żłobka miejskiego. Przy powyższym rozwiązaniu, koszt przerzucany jest częściowo na rodziców, sprawiając, że to w kasie samorządu miejskiego pozostaja oszczędności" - podkreśla radny na Facebooku, dodając, że zaglosuje przeciwko projektowi.

2. Uchwała została przyjęta

Mimo starań Papiernika, by nagłośnić problem, na poniedziałkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej 19 sierpnia uchwała została przegłosowana: poparło ją 13 radnych Koalicji Obywatelskiej, przeciwko było sześciu radnych z Trzeciej Drogi oraz Prawa i Sprawiedliwości.

- Koszt utrzymania dziecka w koszalińskim żłobku to ok. 2500 złotych. Dostajemy 1500 zł od państwa. Pozostałą kwotą musimy się podzielić z rodzicami. Nasza propozycja jest taka, by było to 250 zł za każde dziecko plus wyżywienie. To nie są duże pieniądze, ale one pozwolą nam usprawnić funkcjonowanie żłobków, wyremontować je, zakupić sprzęt komputerowy, kamery - tłumaczył Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj dla Polskiego Radia Koszalin.

- Założeniem programu było to, by zwolnić rodziców z pokrywania kosztów za opiekę żłobkową czy wczesnodziecięcą - skomentowała sprawę w rozmowie z money.pl Aleksandra Gajewska, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

- Za ostateczną decyzję, jeśli chodzi o kształt opłat, odpowiadają władze samorządowe. Natomiast ja rozpoczęłam już dialog z panem prezydentem, by przekonać go, by to mieszkańcy w maksymalny sposób mogli korzystać ze świadczenia, a nie miasto - dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze