Rodzice: na mikołajki zamieńmy słodycze na pluszaki
- Nie chciałam, żeby moje dziecko po raz kolejny dostało na mikołajki w przedszkolu paczkę ze słodyczami – mówi Angelika, mama pięcioletniej Magdy. - Zupełnie nie rozumiem, dlaczego przedszkola kontynuują ten zwyczaj, dlatego postanowiłam walczyć o "bezcukrowe" mikołajki – dodaje. I udało jej się.
Mikołajki to czas, kiedy w przedszkolach pojawia się tajemniczy mężczyzna w czerwonym stroju, z czapką na głowie i workiem prezentów w ręku. Jego donośne: "Czy są tu grzeczne dzieci?!" słychać już od drzwi. Gdy tylko wchodzi, dzieci zamierają. W oczekiwaniu na prezenty oczywiście.
1. Słodycze? Zdeklasowane!
Niemalże tradycją stało się, że prezenty od przedszkolnego Świętego Mikołaja przybierają postać słodyczy: batonów, czekoladek, ciastek, cukierków.
- Jak to się ma do dbania o zdrowie dzieci? - pyta Angelika? - Dlaczego w czasach, gdy tak dużo mówi się o cukrzycy, otyłości i próchnicy, dzieci w przedszkolach nadal otrzymują słodycze? - zastanawia się.
Przeczytaj koniecznie
- Poważne zagrożenie dla dziecka, które czyha zimą w każdym domu
- Większość rodziców w okresie jesienno-zimowym popełnia ten błąd. Skutki mogą być fatalne
- Te choroby biorą się z powietrza. Zobacz, jak sobie z nimi radzić
- **Znana blogerka opowiada o przełomie w swoim życiu. Dowiedz się, co go spowodowało**
W przedszkolu, do którego chodzi Magda, w tym roku jednak nie będzie słodyczy. To dzięki uporowi i zawziętości mamy pięciolatki. Angelika postanowiła porozmawiać z rodzicami innych dzieci i dyrekcją.
- Zaproponowałam, że sama zorganizuję zakupy, jako pomocnik Mikołaja. Mam tę możliwość, ponieważ należę do trójki rodzicielskiej – tłumaczy kobieta.
2. Złamana tradycja
Jak się okazuje, w coraz większej liczbie przedszkoli, dzieci otrzymują od Świętego Mikołaja nie tylko słodycze. Nie ma znaczenia, czy placówka jest państwowa, czy prywatna.
Nauczyciele i dyrekcje idą z duchem czasu, pewnej społecznej mody – mówi WP parenting Małgorzata Karmińska, dyrektorka prywatnego przedszkola ABC we Wrocławiu.
Oby takich "trendów" było jak najwięcej, bo propaguje to nie tylko inne podejście do prezentów, ale także zdrowy styl życia – dodaje.
W przedszkolu ABC we Wrocławiu w tym roku dzieci otrzymają gry edukacyjne dostosowane do wieku. W paczce znajdzie się także mały pierniczek.
Marzena Tekien, dyrektorka Przedszkola nr 32 w Białymstoku, zaznacza, że w jej placówce prezenty zawsze są uzgadniane z rodzicami.
- Nie ma najmniejszego problemu, by zrezygnować ze słodyczy. Czasem proponujemy rodzicom, że damy dzieciom chipsy jabłkowe, owoce, batony bez cukru. Możliwości jest bardzo dużo – podkreśla.
I zapowiada, że jej przedszkolaki dostaną w tym roku maskotki sówki. - Białe, przypominające sowy śnieżne. Dzieci uwielbiają takie przytulanki, ubiegłoroczne sarenki bardzo przypadły im do gustu – mówi.
W przedszkolu u córki Angeliki po raz pierwszy każdy przedszkolak z grupy Magdy dostanie niewielką maskotkę-breloczek oraz książeczkę.
- Będzie to miłą odmianą od dotychczasowych prezentów. A czy dzieciom się spodoba? Zobaczymy, gdy otworzą paczki – uśmiecha się kobieta.