Przyczyny wrodzonych wad słuchu

Fragment książki pt: "Dziecko i jego środowisko. Wyzwania pediatrii w XXI wieku – wady wrodzone u dzieci"

Przyczyny wrodzonych wad słuchuPrzyczyny wrodzonych wad słuchu

Około 90% wad słuchu u noworodków i niemowląt to uszkodzenia wrodzone. Na powstanie wady mają wpływ czynniki prenatalne (uwarunkowania genetyczne), perinatalne i postnatalne.

Do czynników wrodzonych mogących mieć negatywny wpływ na rozwój narządu słuchu u płodu zalicza się:

  • choroby zakaźne i infekcje przebyte przez matkę w czasie ciąży, zwłaszcza toksoplazmozę,
  • zaburzenia hormonalne u matki,
  • wiek kobiety,
  • przebieg ciąży.

Obciążenie chorobami przewlekłymi przyszłej matki, jak: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroby neurologiczne, choroby nerek, płuc oraz występujące u niej choroby układu sercowo-naczyniowego, mogą spowodować, że dziecko urodzi się z wadą słuchu. Czynnikiem ryzyka wystąpienia wady jest również przyjmowanie przez kobietę w ciąży leków, szczególnie z grupy leków ototoksycznych.

Masa ciała poniżej 1500 g jest wymieniana jako istotny czynnik potencjalnego wystąpienia wady słuchu. Liczba dodatnich wyników otoemisji wzrasta wraz ze zmniejszeniem się punktów uzyskanych przez noworodka w ocenie skalą APGAR (od 0 do 3 i od 4 do 6). W czasie porodu mogą wystąpić powikłania, takie jak: zamartwica lub niedotlenienie okołoporodowe, krwawienia do centralnego układu nerwowego. Zakażenia stwarzają ryzyko wystąpienia niedosłuchu. Pobyt dziecka w inkubatorze w Oddziale Intensywnej Terapii Noworodka (OITN), hałas tam panujący, wentylacja mechaniczna powyżej 7 dni, hipoglikemia oraz hiperbilirubinemia mogą mieć również niekorzystny wpływ na narząd słuchu.

Wśród czynników prowadzących do utraty słuchu w okresie postnatalnym wymienić należy zakażenia bakteryjne i wirusowe, terapię lekami ototoksycznymi, nadmierny hałas, urazy głowy, wady rozwojowe głowy, twarzoczaszki i w obrębie szyi, schorzenia neurologiczne oraz stany zapalne uszu. Problemy związane z zakażeniami wrodzonymi częściej występują u dzieci, których matki były hospitalizowane w okresie ciąży. Ważną przyczyną zwiększonej liczby zakażeń są również techniki terapeutyczno-inwazyjne stosowane jako standardy w intensywnej terapii noworodka. Do chorób zakaźnych o znaczeniu ototoksycznym zaliczamy: różyczkę, cytomegalię i toksoplazmozę. Szczególnie groźna dla rozwijającego się płodu jest różyczka. U płodu, u którego doszło do zakażenia, rozwija się postać wrodzona choroby. W 90% ma to miejsce w pierwszym trymestrze ciąży i aż w 85% skutkuje powstaniem ciężkich wad, w tym głuchoty. Zakażenie wirusem cytomegalii to najczęściej występujące zakażenie wewnątrzmaciczne. Do zakażenia może dojść w każdym trymestrze ciąży, a także w trakcie porodu, w czasie karmienia piersią oraz bezpośrednio od osoby chorej, przez ubranie i brudne ręce. Zakażenie cytomegalią przebiega zazwyczaj bezobjawowo, ale może powodować znaczne uszkodzenie płodu i neurologiczne zaburzenia w rozwoju dziecka. Objawy infekcji wirusem cytomegalii przypominają grypę lub mononukleozę. Częstym objawem choroby są zaburzenia słuchu występujące nawet wtedy, gdy nie występują inne symptomy choroby. Uszkodzenie słuchu może być jedno- lub obustronne, może mieć charakter postępujący. Wszelkie choroby infekcyjne, na które choruje kobieta ciężarna, stwarzają niebezpieczeństwo trwałego uszkodzenia słuchu dziecka. Przebyta przez kobietę w ciąży grypa czy ospa wietrzna może spowodować oprócz innych powikłań trwałe uszkodzenie słuchu.

W miarę postępu medycyny i rozwoju farmakologii wiele chorób leczy się z powodzeniem, ale konsekwencją stosowania niektórych terapii farmakologicznych jest uszkodzenie słuchu dziecka.

| Ototoksyczność to niepożądany wpływ leków na tkanki ucha wewnętrznego lub drogi słuchowe. Leki, np. amikacyna, gentamycyna, furosemid, kwas etakrynowy, indometacyna, mogą wywoływać trwałe lub okresowe uszkodzenia słuchu, a objawy niepożądane mogą ujawnić się w trakcie lub po leczeniu. |

Najczęściej zagrożone powstaniem wady w wyniku farmakologii są noworodki i dzieci do 3. roku życia.

Fragment książki pt.: "Dziecko i jego środowisko. Wyzwania pediatrii w XXI wieku – wady wrodzone u dzieci".

Autor: pod red. A Steciwko, D. Kurpas i L. Sochockiej

Rok wydania: 2011

Źródło artykułu: WP Parenting
Wybrane dla Ciebie
Kreatywność nie ma ograniczeń. Kort tenisowy zamieniony w Świąteczną Strefę Zabawy
Kreatywność nie ma ograniczeń. Kort tenisowy zamieniony w Świąteczną Strefę Zabawy
"Survival rodzicielski". Zakupy z dziećmi bywają wyzwaniem. Jak sobie z tym radzić?
"Survival rodzicielski". Zakupy z dziećmi bywają wyzwaniem. Jak sobie z tym radzić?
Rodzice i dzieci mijają się w rozmowie. Kampania Mów Do Mnie #TokTuMi pokazuje skalę problemu
Rodzice i dzieci mijają się w rozmowie. Kampania Mów Do Mnie #TokTuMi pokazuje skalę problemu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu