Przez brak szczepienia przeciw COVID-19 niemal straciła syna i życie. "Nie byłoby ani mnie, ani dziecka"
COVID-19 niemal pozbawił życia kobietę, ponieważ bała się zaszczepić w ciąży. Lekarze byli zmuszeni wykonać cesarskie cięcie, a kobieta przez dwa tygodnie walczyła o życie w szpitalu. Teraz chce ostrzec pozostałe przyszłe mamy przed dokonaniem jej błędu i zachęca do szczepień.
1. Śpiączka
Zoey Edwards postanowiła nie przyjmować szczepionki przeciw COVID-19 w trakcie ciąży ze względu na wątpliwości dotyczące jej wpływu na nią i na dziecko. Niestety pożałowała tej decyzji, gdy z powodu infekcji wywołanej koronawirusem trafiła na oddział intensywnej terapii. Lekarze rozważali już wprowadzenie kobiety w stan śpiączki.
Zoey podejrzewa, że złapała wirusa od swojego syna, który z powodu złego samopoczucia został odesłany ze szkoły do domu. U 32-latki objawy zaczęły się pojawiać kilka dni później. Jej stan pogorszył się i po 11 dniach od wystąpienia symptomów została przyjęta szpitala. By uratować życie kobiety i matki, lekarze byli zmuszeni wykonać tej samej nocy cesarskie cięcie. Zoey była w 35 tygodniu ciąży.
"Z powodu COVID-19 prawie straciłam życie i nie byłoby ani mnie, ani mojego dziecka, więc teraz poszłabym się zaszczepić około 27-28 tygodnia ciąży" – wyznaje ze łzami w oczach uratowana mama.
Jak tłumaczy, wcześniej uważała, że jest zbyt mało danych na temat szczepień. Sytuacja była inna w Stanach Zjednoczonych, ale w Wielkiej Brytanii nie było ich wiele i Zoey nie znała prawie nikogo, kto by przyjął szczepionkę. Uznała więc, że nie podejmie tego ryzyka przez dziewięć miesięcy ciąży, ponieważ chciała chronić swoje dziecko. Teraz żałuje i gdy lekarze rozważali wprowadzenie jej w stan śpiączki, przerażona myślała tylko o tym, że gdyby postąpiła inaczej, nie byłaby w takiej sytuacji.
Kobieta bardzo mocno odczuła skutki COVID-19, zarówno te fizyczne, jak i psychiczne – była oddzielona od męża i noworodka przez dwa tygodnie. Obecnie wymaga terapii psychologicznej, fizjoterapii dla płuc oraz przyjmowania leków z powodu podejrzewanego ryzyka zatoru.
Po powrocie do domu Zoey nadal miała problemy z oddychaniem, ale bardzo jej ulżyło, mogąc zobaczyć swoich bliskich i wrócić do normalności.
2. Ciąża a szczepienie na COVID-19
Według Royal College of Obstetricians and Gynaecologists szczepionki na COVID-19 niezawierające żywego wirusa, które są stosowane w Wielkiej Brytanii, nie zawierają składników, które mogłyby być szkodliwe dla ciężarnej kobiety oraz rozwoju dziecka. Razem z Royal College of Midwives rekomendują jak najszybsze przyjęcie preparatu przez tę grupę.
Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego ostrzegają, że jedna na dziesięć kobiet, która trafia do szpitala z objawami infekcji, wymaga intensywnej opieki. Badacze, którzy dokonali analizy przypadków w Wielkiej Brytanii, zauważyli, że wraz z pojawieniem się nowych mutacji stan przyjmowanych na oddział szpitalny ciężarnych pacjentek jest coraz gorszy. Umiarkowany lub ciężki przebieg choroby w trakcie pierwszej fali dotyczył 24 proc. kobiet, przy wariancie Alfa 36 proc., a przy Deltcie już 45 proc.
Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego przyjrzeli się również danym dotyczącym szczepień od lutego 2021 r. i okazało się, że z 742 kobiet przyjętych od tego czasu tylko cztery otrzymały jedną dawkę szczepionki, a obu wymaganych zastrzyków nie przyjęła żadna z nich.
Główna autorka badania, Nicola Vousden podkreśla, że ta analiza pokazuje, że po przyjęciu szczepienia przeciw COVID-19 do szpitala trafia bardzo niewiele ciężarnych.
Dr Edward Morris, przewodniczący Royal College of Obstetricians and Gynaecologists, również zapewnia, że szczepienia przeciw koronawirusowi są najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem na ochronę siebie i dziecka przed poważną chorobą oraz przedwczesnym porodem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl