10-latek nie może chodzić po COVID-19. Porusza się na wózku inwalidzkim

10-letni Jacob od marca nie może się poruszać o własnych siłach. Victoria Parish, mama chłopca, uważa, że jej syn zmaga się z powikłaniami po COVID-19. Wirusem miał się zarazić od swojego taty.

1. Jacob porusza się wózku

10-letni Jacob Parish wciąż czeka na oficjalną diagnozę stanu, który sprawił, że musi się poruszać na wózku inwalidzkim. Jego mama przypuszcza, że chłopiec zmaga się z powikłaniami po COVID-19. Jacob może cierpieć na zespół tachykardii posturalnej (PoTs).

Choroba charakteryzuje się nieprawidłowym wzrostem częstości akcji serca, który nasila się po dłuższym siedzeniu lub staniu. Typowe objawy to: zawroty głowy i omdlenia, osłabienie, zmęczenie, drżenie kończyn, pocenie się i duszności.

2. Wirusem zaraził się od ojca?

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

W marcu ojciec chłopca, Steve, zaraził się koronawirusem. Chorobę przeszedł stosunkowo łagodnie. Wkrótce objawy zmęczenia, duszności oraz utraty węchu i smaku zaczął odczuwać jego syn. Chłopcu wykonano testy na koronawirusa ze sporym opóźnieniem, dlatego mimo objawów, wynik wyszedł negatywny. Victoria, matka chłopca, uważa, że jej syn zmaga się obecnie z tzw. long covid.

"Pewnego dnia schodził po schodach i szedł naprawdę pokracznie. Powiedział, że odczuwa mrowienie w nogach, czasem też w ramionach i dłoniach, którym towarzyszy ostry przeszywający ból" - opisuje matka.

Ze względu na swój stan, Jacob spędził ostatnie trzy miesiące w domu. Nie mógł wrócić do szkoły. Cały czas przyzwyczaja się także do poruszania się na wózku inwalidzkim.

Matka chłopca dodaje, że Jacob jest pod opieką lekarzy. Przepisano mu leki, które poprawiają stan zdrowia. Mimo to chłopca czeka jeszcze seria badań i testów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl