Trwa ładowanie...

Prawa Murphiego, które zna każdy rodzic

Avatar placeholder
10.02.2017 18:37
Prawa Murphiego, które zna każdy rodzic
Prawa Murphiego, które zna każdy rodzic

Znacie to uczucie, kiedy coś nie idzie po waszej myśli i wydaje się, że to nie jest przypadek? Jakby jakieś niepisane prawa rządziły waszymi dziećmi. Ja mam takie przeczucie prawie codziennie, wręcz wydaje mi się, że mogę przewidzieć niektóre rzeczy. Niestety tylko mi się wydaje.

5 powodów, dla których twoje dziecko powinno mieć rodzeństwo
5 powodów, dla których twoje dziecko powinno mieć rodzeństwo [7 zdjęć]

Jedynacy zyskują więcej uwagi i czasu rodziców, nie muszą się z nikim dzielić słodyczami czy zabawkami.

zobacz galerię

1. Im dłużej planujesz wyjazd, tym większe prawdopodobieństwo, że dziecko się rozchoruje

Przeżyłam to ostatnio, 3 razy przekładaliśmy wyjazd na weekend do znajomych. Za każdym razem, kiedy tylko dogadaliśmy szczegóły, zarezerwowaliśmy terminy i byliśmy już prawie spakowani, pierworodny z iście zegarmistrzowską precyzją zaczynał chorować. I nie mówię tu o lekkim katarku, tylko o pełnoobjawowej chorobie, z gorączką, kaszlem i katarem. Tak jest za każdym razem.

2. Im później dziecko położy się spać, tym wcześniej wstanie

Co z tego, że urocze maleństwo odpłynęło w krainę snów o 22:00, czy 23:00 i tak wstanie o 4:00 nad ranem, a może jeszcze wcześniej. Przecież bardzo wczesne godziny poranne, to najlepszy czas na pokazanie metki od kocyka lub innego fascynującego odkrycia, które nie może poczekać do bardziej ludzkiej godziny.

3. Im bardziej się starasz i wymyślasz smakowite danie, tym większe obrzydzenie na twarzy dziecka

Zobacz film: "Co należy wiedzieć na temat fizjologii dwulatka?"

Historia sprzed kilku dni. Zrobiłam kisiel własnej roboty ze śliwek, barszczyk czerwony, na drugie pulpeciki w sosie pomidorowym z makaronikiem. Normalnie pycha, czułam dumę z bycia matką idealną. Jednak Pierworodny uważał inaczej. Plucie, głośne i stanowcze „nie” oraz szereg grymasów, wskazujących na to, że podaję mu najohydniejszą potrawę świata, sprowadził mnie na ziemię. Na pytanie, na co ma ochotę zjeść, wskazuje suchą, lekko czerstwawą bułkę. Moja mina – bezcenna.

4. To, że nie chcę wyjść z kąpieli jednego dnia, wcale nie oznacza, że polubił się myć

Jednego wieczoru mój pierworodny siedzi w wanience tyle, że aż mu paluszki zaczynają się marszczyć. Drugiego dnia, na słowo „kąpiel” zaczyna uciekać i chować się w najdalszy kąt mieszkania. Gonitwa trwa w najlepsze kilka chwil. W asyście wrzasków i krzyków odprowadzany jest do wanny, z której potem nie chce wyjść przez godzinę, bo jednak mu się spodobało.

5. Im bardziej nie chcesz, aby ktoś usłyszał to, co o nim sądzisz, tym większe prawdopodobieństwo, że twoje dziecko to powtórzy

Powiedziałaś o jeden komentarz za dużo? Możesz mieć prawie 100 proc. pewność, że twoje kochane maleństwo powtórzy to tej osobie, w dokładnie taki sam sposób, jaki ty to powiedziałaś. To słodkie, jak widzisz taką wpadkę u kogoś, gorzej jak sama padniesz jej ofiarą. Kiedyś byłam w sklepie świadkiem takiej sytuacji. Przede mną, w kolejce do kasy stała mama z dzieckiem i chyba teściową. Dziecko na oko miało jakieś 4-latka. Mama nie chciała mu kupić lizaka, więc szkrab poprosił babcię takimi oto słowami: "Babciu kup mi lizaka, bo mama mówi, że Ty zawsze robisz jej na złość"...

6. Kupkę zrobi zawsze tuż po przewinięciu w nową pieluchę

Przewinęłaś swoje dziecię, jest mu sucho i fajnie. Jest prawie pewne, że za chwilę zrobi "dwójeczkę". Z tym prawem wiąże się inne pokrewne: Zawsze, gdy skończysz je ubierać dziecko na spacer, usłyszysz: "Mamoooo, sikuuuuu" albo "Mamooooo, kupaaaa". Pół biedy kiedy jest lato, gorzej, kiedy właśnie skończyłaś ubierać go w bodziaka, rajstopki, spodenki i kombinezon zimowy.

7. Im ładniejsze ubranko, tym szybciej pojawi się na nim plama

Nowe ubranie, pachnące nowością i dziecko w nie ubrane, wyszykowane do wyjścia na jakąś uroczystość... ten scenariusz nie może skończyć się dobrze. Jakbyś nie pilnowała, to przeważnie w jego łapki trafi soczek jagodowy, batonik lub coś innego, co wybrudzi go całego.

8. Skarpetka jest, ale jakby jej nie było

Skarpetki mają tendencję do znikania ze stóp dzieci w niewyjaśnionych okolicznościach. Nakładasz, patrzysz - jest, odwrócisz się na ułamek sekundy i już jej nie ma. Mam wrażenie, że ze skarpetkami jest jak z kotem Schrödingera, które w jednym momencie jest i go nie ma. Taki paradoks.

9. Im bardziej się spieszysz do pracy, tym większe prawdopodobieństwo, że twoje dziecko nie będzie chciało wstać z łóżka

Zaspałaś, jedną ręką robisz makijaż, drugą dopijasz wczorajszą kawę, jakbyś miała trzecią, to ubierałabyś nią dziecko. A tu psikus. Twoje kochane dziecko właśnie w tym momencie zamierza marudzić, popłakać na tym, że zniszczyłaś mu życie podając nie ten kubek co chciało... I tak zamiast standardowych 30 minut na wyszykowanie się, wyjście z domu zajmuje godziny.

10. Im ładniejsza pogoda za oknem, tym dziecko bardziej nie chce wyjść na spacer

Piękna pogoda, słońce, lekki, orzeźwiający wietrzyk, a twoje dziecko woli siedzieć w domu? Skąd ja to znam, ale gdy za oknem szaleje ulewa, wieje wiatr, to jest bunt, że ono chce wyjść na spacer. Pamiętam, jak moja siostrzenica, chciała iść lepić babki przy -20 stopniach i szalejącej zamieci śnieżnej... Zaś, gdy wyszło słonce i było pięknie, za nic w świecie nie chciała wychylić nosa za próg.

Przeczytaj także:

Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami, jakie dziwne i niepisane prawa rządzą waszymi rodzinami? Może odkryjemy jeszcze jakieś zależności.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze