Dzieci uczą się niezgodnie z prawem?
Do Rzecznika Praw Dziecka wpływa coraz więcej skarg dotyczących organizacji zajęć szkolnych niezgodnie z zasadami higieny pracy umysłowej. Mowa tutaj o nierównomiernym obciążaniu uczniów trudnymi przedmiotami, planowaniu ich na ostatnich godzinach lekcyjnych czy zadawaniu zbyt obszernych prac domowych. - Problem może nasilić się po wprowadzeniu reformy oświaty – twierdzi Marek Michalak. Kontrolę w tej kwesti prowadzi także Najwyższa Izba Kontroli. Może się bowiem okazać, że od przyszłego roku szkolnego dzieci w dużych szkołach będą uczyć się nawet do godz. 20.
1. Higiena pracy umysłowej
Nauka dzieci w szkole nie jest kwestią wolną od ograniczeń, podlega bowiem wielu obwarowaniom. Przede wszystkim – higienie pracy ucznia. Dyrekcja placówki odpowiada zatem za takie zorganizowanie procesu nauczania, który zapewni nie tylko wydajność pracy czy optymalne funkcjnonowanie organizmu dziecka, ale także właściwą organizację zajęć szkolnych.
W praktyce oznacza to, że dane zajęcia powinny odbywać się regularnie, pomiędzy nimi dzieci powinny mieć możliwość odpoczynku. Co więcej, plan lekcji ułożony powinien być tak, by trudne przedmioty nie nawarstwiały się. Zasadą jest również przeplatanie przedmiotów ścisłych humanistycznymi oraz pozostawianie najlżejszych zajęć na koniec dnia.
Przeczytaj koniecznie
- Podróż bez niepotrzebnych problemów, czyli jak ułatwić sobie życie
- Po co sprzątać? Zobacz, jak uniknąć nadmiaru obowiązków
- Obalamy mity na temat rozszerzania diety niemowlaka
- Pediatra odpowiada na wasze pytania
- Nie daj się oszukać! Czy wiesz, jak rozpoznać prawdziwy tran?
- Nowa technologia w domu. Zobacz, jak zmieni twoje życie
W przypadku dzieci na wczesnym etapie nauki, powinny one mieć możliwość zostawiania podręczników i przyborów szkolnych w placówce, określa to prawo. - Niestety, przepis ten trudno jest wyegzekwować, a w związku z tym problem ciężkich plecaków pozostaje aktualny – zauważa Marek Michalak.
Do Biura Rzecznika Praw Dziecka co roku wpływają setki skarg na organizację nauczania w szkołach. Rodzice skarżą się głównie na łączenie zajęć w kilkugodzinne bloki, zadawanie zbyt obszernych prac domowych. Zwracają uwagę, że plany lekcji często układane są w taki sposób, że dzieci każdego dnia zaczynają lekcje o innych godzinach. Problemem jest też dwuzmianowość, ponieważ po zajęciach popołudniowych i odrobieniu lekcji, dzieci nie mają czasu na zabawę i odpoczynek.
2. NIK wszczyna kontrolę
Wszystkie te kwestie podnosi także Najwyższa Izba Kontroli. Z kontroli przeprowadzonej w szkołach w województwie lubuskim wynika, że żadna z poddawnych kontroli szkół nie organizowała uczniom zajęć z zachowaniem wszystkich reguł higieny pracy umysłowej. Tylko połowa z placówek zapewniła uczniom możliwość pozostawienia w szkole podręczników i artykułów szkolnych w specjalnie do tego celu przeznaczonych szafkach.
Wyniki okazały się na tyle niepokojące, że NIK postanowiła głębiej zbadać temat. Obecnie trwa kolejna kontrola. Przeprowadzana jest ona w placówkac hna terenie całego kraju.
- W czasie kontroli badamy czy proces nauczania odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami – mówi Dominika Tarczyńska, rzecznik prasowy NIK. - Bardzo możliwe, że jej wyniki poznamy już w marcu.
Rzecznik Praw Dziecka zauważa, że nie ma czasu do stracenia i wnioskuje do Krzysztofa Kwiatkowskiego, prezesa NIK, by rozszerzył kontrolę o zagadnienia dotyczące higieny pracy umysłowej uczniów i zastrzega, że obecne problemy mogą przybrać na siłę po wprowadzeniu w życie reformy oświaty. Według Marka Michalaka zmiany w edukacji mogą przyczynić się do nasilenia nauki na zmiany w polskich podstawówkach.