Pozwólmy małej Mai spełnić jej marzenie
Maja urodziła się zdecydowanie za wcześnie - w 25 tygodniu ciąży. Przez pierwsze pół roku życia dziewczynka zamiast beztrosko się bawić, musiała kilka razy walczyć o swoje życie. Obecnie dzięki żmudnej rehabilitacji, coraz lepiej sobie radzi. Ma jednak jeszcze jedno marzenie – móc pojechać samochodem ze swoimi rodzicami w daleką podróż. Do tego jednak potrzeba specjalistycznego fotelika samochodowego.
1. Narodziny Mai
Maja przeszła kilka operacji - laseroterapii na retinopatię, zbiornika Rickhamma oraz zastawki komorowo – otrzewnej w związku z wodogłowiem. Dziewczynka musiała mieć też kilkakrotnie przetaczaną krew – serce pompowało jej zbyt mało.
- Ciąża przebiegała prawidłowo, jednak na jednej z rutynowych kontroli okazało się, że nie jest dobrze. Szybko trafiłam do szpitala i tam przeleżałam pięć tygodni w nadziei utrzymania ciąży. Każdego dnia żyliśmy w obawie. Gdy Maja się urodziła, była taka mała, chudziutka, bezbronna. Widok był przerażający, jednakże oprócz strachu, czuliśmy ogromną miłość, dumę i wdzięczność, że udało jej się przeżyć. Tak naprawdę walka zaczęła się dopiero po narodzinach. To było najgorsze pół roku naszego życia - mówi Małgorzata Skuratko, mama Mai.
2. Walka o życie
Po tygodniu od narodzin zdiagnozowano u niej wylewy krwi do mózgu, a w związku z niską odpornością, dziecko przeszło kilka razy sepsę oraz infekcje układu nerwowego. Dziewczynka przeżyła także zapalenie opon mózgowych oraz walczyła z rotawirusem. Obecnie trwa nieustanna walka z lekooporną postacią padaczki oraz z zanikiem nerwu wzrokowego. Maja ciągle zbyt mało waży, więc musi przyjmować nutridrinki.
Jednak to nie wszystkie choroby, z jakimi musi się mierzyć. Dziewczynka cierpi także na zaburzenia napadowe, wodogłowie pozapalne, drenaż komorowo – otrzewnowy, leukomalację okołokomorową, dysplazję oskrzelowo – płucną i niedoczynność tarczycy. Maja jednak się nie poddaje!
3. Intensywna rehabilitacja dziewczynki
- Lekarze nie dawali dobrych rokowań, że Maja będzie widziała. Nie poddaliśmy się – intensywnie ją rehabilitujemy, również wzrokowo. Obecnie coraz lepiej sobie radzi. Jesteśmy dumni z jej podejścia do życia - pomimo tak wielkiego cierpienia, jakiego zaznała, potrafi być radosna i tym samym dawać radość innym – dodaje zatroskana mama dziewczynki.
Maja nie chodzi ani nie raczkuje. Rodzice dziewczynki starają się, by każdy jej dzień mijał według określonego planu – karmienie, rehabilitacja, zabawa.
- Musimy być jej rękoma, nogami i oczami. Nie możemy jej zostawić samej, ponieważ Maja pomimo swoich dużych braków, bardzo chce uczestniczyć w życiu – mówi pani Małgorzata.
Dziewczynka codziennie uczestniczy w różnego rodzaju zajęciach rehabilitacyjnych - ruchowych, sensorycznych, wzrokowych, logopedycznych czy dogoterapii. Najbardziej jednak uwielbia basen.
- Mamy w domu specjalne poduchy, na których Maja leżąc na brzuchu, może ćwiczyć pływanie na sucho. Śmieszy ją dźwięk szczekającego psa lub ćwierkających ptaków, co bardzo urozmaica jej spacery w wózku. Lubi również różnego rodzaju zabawy, typu klaskanie rączkami czy robienie samolotu w powietrzu. Nam największą radość sprawia, gdy śmieje się na głos. Wtedy jej szczęście udziela się wszystkim - dodaje mama dzielnej dziewczynki.
4. Razem możemy więcej!
Maja każdego dnia musi mierzyć się z przeciwnościami losu. Obecnie marzeniem całej rodziny jest zakup specjalistycznego wózka rehabilitacyjnego Kimba oraz zintegrowanego z nim fotelika samochodowego. Zbiórka, chociaż trwa już długi czas, nie przynosi wystarczających efektów. Wciąż potrzeba jeszcze ok. 10 tysięcy złotych!
Pomóżmy Mai spełnić jej marzenie i ruszyć w podróż razem z rodzicami.
Fundacja „Przyszłość dla Dzieci”, ul. Tracka 5, 10-364 Olsztyn
Nr Konta: 21 1240 1590 1111 0010 2531 7517- tytułem: WP-Maja Skuratko