Pomóżmy Kacperkowi spokojnie patrzeć na świat
Rodzice małego Kacperka dowiedzieli się o jego chorobie w lutym 2016 roku. Dostrzegli w oczku swojego synka dziwny błysk, który ukazał się pod wpływem odbijającego się słońca. Mama chłopca natychmiast zaczęła wyszukiwać informacji na ten temat. Niestety odpowiedź, którą znalazła nie należała do optymistycznych.
1. Okrutna walka
Następnego dnia mama natychmiast udała się z Kacperkiem do pediatry. Po wstępnych badaniach lekarz uznał, że nie ma podstaw do robienia szczegółowych badań. Jednak sytuacja diametralnie się zmieniła, kiedy pani doktor spojrzała w oczko Kacperka. Nie dało się w nim nie zauważyć dziwnego białego punktu. To była podstawa, aby Kacperek dostał skierowanie do Kliniki Okulistycznej w Katowicach. Chłopiec trafił tam z podejrzeniem retinoblastoma.
Tajemnicza nazwa choroby nic nie mówiła rodzicom, którzy przeżywali straszne chwile oczekując na diagnozę. W marcu Kacperek przeszedł komplet badań, począwszy od morfologii, wizyty u laryngologa, usg brzuszka, rtg klatki piersiowej, po rezonans głowy. Lekarze szukali choroby.
Diagnoza mówiła, że to nowotwór złośliwy oka, umiejscowiony w polu widzenia, który swoimi rozmiarami przesłania ¾ gałki ocznej Kacperka. W dodatku guz ten zaczął się rozpadać, a jego części umiejscowiły się w ciele szklistym.
Z Kliniki Okulistycznej rodzina wróciła z kolejnym skierowaniem, tym razem już do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, na oddział onkologii, hemoterapii i chemioterapii.
Chłopiec został zakwalifikowany do chemioterapii ogólnej, która miała zahamować wzrost guza i zapobiec przerzutom. Dodatkowo został wysłany na konsultacje do Kliniki Okulistyki i Onkologii Okulistycznej w Krakowie, gdzie diagnoza się potwierdziła: guz wewnątrzgałkowy o typowych cechach siatkówczaka w obrębie gałki ocznej lewej wraz z licznymi odpryskami w komorze ciała szklistego i na obwodowych częściach siatkówki.
- Przerażone oczy Kacperka na oddziale onkologii, to najgorszy widok na świecie. Kolejna chemia, którą przyjmuje nie może mu już pomóc. W ten sposób staramy się zatrzymać czas, którego bieg dla naszego synka oznacza kolejny nawrót raka - mówi pani Ochal, mama chłopca.
Chłopiec został skierowany na zabieg brachyterapii, który polega na wszczepieniu płytki radioaktywnej do oka. Zabieg ten jest ryzykowny, jednak specjaliści nie mogli dłużej czekać z powodu dużych rozmiarów guza. Po zabiegu oczko Kacperka było opuchnięte i obolałe. Dodatkowo trzeba było podwać chłopcu lek do oczu 3 razy dziennie, co sprawiało mu ogromny ból.
Guz teoretycznie miał się obkurczać. Badania USG miały to potwierdzić. Rodzice czekali na tę chwilę z ogromnym lękiem w sercu. Na drżących nogach podążali do gabinetu lekarza. Guz obkurczył się zaledwie o 2-3 mm i był nieaktywny. Niestety w ciele szklistym wciąż znajdowały się aktywne odpryski, które mogą w każdej chwili dostać się do siatkówki i tworzyć nowe guzy.
Lekarze zasugerowali, że należy usunąć gałkę oczną Kacperka. Jednak rodzice chcą spróbować wszystkich możliwych metod, by pomóc synkowi. Kacperek musi szybko trafić w ręce najlepszych specjalistów na świecie. Szansa na ratunek jest, ale w Stanach Zjednoczonych u dr. Abramsona w Nowym Jorku.
2. Pierwsza walka z nowotworem
11 lat temu rodzice Kacperka już walczyli z chorobą swojego dziecka na tym oddziale. Oleńka, siostra Kacperka, przez 8 miesięcy próbowała wygrać z chorobą. Bolesna walka nie zakończyła się szczęśliwie.
W 2005 r. Oleńka przegrała z nowotworem złośliwym jamy brzusznej i miednicy, o najgorszej złośliwości spotykanej wśród dzieci. Rodzicom z bólu pękały serca, gdy musieli patrzeć, jak w oczach znika ich dziecko - kiedy Ola traciła apetyt, usta zaczynały jej pękać, skóra szarzeć.
Teraz ponownie w tym samym miejscu walczą o życie swojego drugiego dziecka.
- Kaperek ma jednak szansę, której nasza Oleńka nie miała. Błagamy, pomóżcie nam uratować naszego synka. Nie pozwólcie, żeby rak odebrał nam Kacperka. Nie mamy czasu, a nowotwór w każdej chwili może zagrozić życiu naszego dziecka które tak bardzo kochamy - mówi mama chłopca.
Zbiórka trwa już kilka miesięcy, jednak wciąż brakuje dużej sumy na leczenie Kacperka - obecnie aż 50 tysięcy złostych. Zbiórka dla Kacperka trwa do 18 stycznia 2017 roku. Razem możemy pomóc Kacerpkowi leczyć się w Stanach Zjednoczonych u dr. Abramsona w Nowym Jorku, który jest teraz jego jedyną nadzieją. Nie czekajmy, tu liczy się każda chwila.
3. Jak pomóc Kacperkowi?
Chłopcu można pomóc za pośrednictwem Fundacji Siepomaga.
Rodzice proszą również o wysyłanie smsów na nr 72365 o treści S5031, dzięki którym na leczenie Kacperka wpłynie 2 zł, a także przesyłanie dowolnej sumy pieniędzy na konto Fundacji ISKIERKA. Numer subkonta Kacperka: ING Bank Śląski 51 1050 0099 6781 1000 1000 0543 Kacper Ochal, wpłaty zagraniczne: IBAN: PL51 1050 0099 6781 1000 1000 0543 BIC (SWIFT): INGBPLPW.
Indywidualne konto Kacperka, koniecznie z dopiskiem "Darowizna dla Kacperka" PKO BP 84 1020 2498 0000 8402 0544 3520.
