Rodzice ignorują guzy na ciele dziecka
Ponad 70 proc. rodziców w Polsce bagatelizuje problem pojawiających się guzów u dzieci. Zmiany na ciele uważają za nieistotne. W efekcie mali pacjenci trafiają do onkologów w zaawansowanym stadium raka. Wtedy najczęściej jest już za późno.
1. Rak u dziecka
Na nowotwory w Polsce zapada 1200 – 1500 małych pacjentów rocznie. Rak jest też jedną z najczęstszych przyczyn zgonów u dzieci. Symptomy dziecięcej odmiany są jednak inne niż u dorosłych – właśnie dlatego tak trudno go zdiagnozować.
Rak może pojawić się nawet u dziecka rozwijającego się w brzuchu matki. U starszych dzieci występują powiększone węzły chłonne, gorączka, kaszel, osłabienie – czyli takie same objawy jak np. w przypadku przeziębienia czy infekcji.
Właśnie z tego powodu większość rodziców, nie chcąc narażać swoich pociech na kontakty z bakteriami w przychodniach, leczy je w domu. Do lekarzy udają się tylko z poważniejszymi symptomami.
100 proc. szans na wyleczenie mają tylko nowotwory w pierwszym i drugim stadium. Warto wspomnieć, że u dzieci guz może powiększyć się nawet dwukrotnie w ciągu kilku dni.
Ostatnio często słyszy się o siatkówczaku – nowotworze, który rozrasta się za gałką oczną. Jednym z jego objawów jest „koci błysk” widoczny w oku dziecka na fotografiach. Innym problemem mogą być także nieznikające afty w jamie ustnej malucha. To jednak tylko niektóre z symptomów rozwijającego się raka u dziecka, które łatwo możemy zauważyć.
Po części tak dużej śmiertelności wśród dzieci winni są rodzice. -Tylko 28 proc. polskich rodziców uważa, że guz na ciele ich dziecka to nowotwór - mówi prof. dr hab. n med. Alicja Chybicka.
2. Mamo, boli!
Objawem raka u dziecka może być także ból. Mały pacjent skarży się np. na ból nogi, jednak po sprawdzeniu kończyny przez rodzica, okazuje się, że nic na niej nie ma – nawet zwykłego siniaka. Problem więc, w mniemaniu dorosłych, rozwiązuje się sam. W rzeczywistości dziecko odczuwa ból w kości, w której rozwijają się komórki rakowe.
Kolejnym bagatelizowanym symptomem jest ból głowy u dzieci. Rodzice najczęściej uważają, że maluch symuluje chorobę, by nie iść do przedszkola czy szkoły. Wierzą im dopiero, gdy dziecko po omdleniu i ataku drgawek, zostaje przewiezione do szpitala. Tak właśnie objawia się guz mózgu.
3. Najczęstsza białaczka
Według najnowszych statystyk prof. dr hab. n. med. Jerzy R. Kowalczyka u dzieci występuje białaczka (26 proc.), nowotwory ośrodkowego układu nerwowego (22 proc.) i chłoniaki złośliwe (13.5 proc.). Najczęściej najmłodsi pacjenci leczeni są zbyt późno. Tylko w niektórych przypadkach dziecko udaje się uratować. Często dochodzi także do powikłań, np. pojawia się niepełnosprawność, z którą pacjent będzie musiał się zmagać do końca życia.
4. Przyczyny nowotworów u dzieci
Do tej pory nie udało się ustalić bezpośrednich przyczyn pojawiania się komórek rakowych w ciele najmłodszych. Wiadomo tylko, że czynnikami zwiększającymi ryzyko zachorowania na raka są: geny, bierne i czynne palenie papierosów, niezdrowa dieta czy brak aktywności fizycznej.
Najważniejsza jest profilaktyka – według prof. dr hab. n med. Alicji Chybickiej każde dziecko powinno przynajmniej raz w roku być dokładnie badane. Każde – nawet to, u którego nie występują żadne objawy.