Pokazała prezenty od dziadków. "To niedorzeczne"
Pierwsze święta dziecka to dla całej rodziny wielkie wydarzenie. Przekonała się o tym ta młoda mama, której rodzice wykupili pół sklepu dla swojej wnuczki. Kiedy kobieta udostępniła zdjęcie stosu prezentów w mediach społecznościowych, wywołała burzę w komentarzach. "To niedorzeczne".
1. Prezenty dla niemowlaka
Michi James z Sydney (Australia) jest młodą mamą, która często dzieli się swoim życiem rodzinnym w mediach społecznościowych. Niedawno udostępniła na Facebooku zdjęcie, na którym widać stos prezentów dla jej dziecka.
Jak zaznaczyła, wszystkie przedmioty (m.in. pluszaki, zabawki interaktywne, ubranka, czy książki), kupili jej rodzice – świeżo upieczeni dziadkowie.
- Czy tylko moi rodzice oszaleli na punkcie pierwszych świąt Bożego Narodzenia mojego dziecka? – napisała.
2. Post wywołał mieszane uczucia
Kobieta była przekonana, że post wywoła uśmiech wśród jej znajomych. Nie spodziewała się, że wielu z nich wcale nie było pod wrażeniem i zacznie krytykować taką postawę dziadków. Według użytkowników jest to nieekonomiczne, ponieważ niemowlęta nie potrzebują aż takiej liczby zabawek.
- Nie obrażaj się, gdy dziecko straci zainteresowanie po drugim prezencie — napisał jeden z nich.
- Przepraszam, ale to jest śmieszne. Jest za mała, by pamiętać te wszystkie rzeczy – dodał drugi.
- To niedorzeczne – napisał trzeci.
@mjbex Baby’s First Christmas 👶🏼🎄💸 #firstchristmas #onlygrandchild #nanna #vtech #merrychristmas @snapshades #spoilt #santa #babysfirstchristmas #toys ♬ It's Beginning To Look A Lot Like Christmas - Perry Como & The Fontane Sisters
Mimo to znaleźli się również tacy, którzy bronili rodzinę w komentarzach, zaznaczając, że to nic złego, ponieważ pierwsze święta dziecka są wyjątkowym przeżyciem dla najbliższych.
- Jak słodko! Babcie mają swoje własne zasady. Nie widzę w tym nic wielkiego. Też byłam bardzo podekscytowaną babcią świętami mojej pierwszej wnuczki – zauważyła kolejna.
3. Prezenty dla potrzebujących
Młoda mama postanowiła odpowiedzieć na poruszenie, jakie wywołała udostępnionym zdjęciem. Przyznała, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że tych rzeczy jest bardzo dużo, ale większość z nich to prezenty kupione z wyprzedzeniem.
- Dziadkowie chcieli nas zabezpieczyć na cały następny rok – napisała. – To miał być beztroski post, a muszę się tłumaczyć – dodała.
Ponadto przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni, ale nie była w stanie wpłynąć na decyzję swoich rodziców. Wymyśliła natomiast, co zrobi z niepotrzebnymi zabawkami.
- Rzeczy, których nie wykorzystamy, przekazaliśmy już do domu dziecka. Ktoś na pewno się ucieszy. To najlepsze rozwiązanie – podsumowała.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl