Wykorzystywali seksualnie nieletnich. Podszywali się pod Justina Biebera
Justin Bieber to artysta, który podobija serca nastolatek na całym świecie. Rzesza jego fanek jest w stanie zrobić wszystko, by nawiązać jakikolwiek kontakt z artystą. Zaskakujące jest jednak to, do czego zdolni są ludzie, by wykorzystać naiwność młodych dziewczyn platonicznie zakochanych w piosenkarzu.
1. Mężczyzna podszywał sie pod Bibera i namawiał nastolatki na seks
Pochodzący z Anglii Simon Hale to 37-letni mężczyzna, ktory podszywał się pod Justina Biebera, namawiając nastolatki do uprawiania seksu przez internet. Swoje ofiary poznawał w sieci, gdzie skutecznie wabił je, oferując czat z prawdziwym Justinem.
Następnie dzięki profesjonalnemu oprogramowaniu włamywał się do sysytemów komputerowych młodych fanek i przejmował nad nimi kontrolę. Wtedy mógł je obserwować za pomocą kamerki w każdej sytuacji, nagrywał filmiki, a następnie szantażował młode dziewczyny.
Kiedy sprawa ujrzało światło dzienne, policja natychmiast namierzyła pedofila. W jego domu znaleźli 180 nagrań z dziećmi ukazujące sceny seksu. Funkcjonariuszom udało się skontaktować z 10 z 33 ofiar. Wszystkie były niepełnoletnie, większość z nich płci żeńskiej i pochodziła z Wielkiej Brytanii, jednak znalazły się tam również osoby z Danii raz Australii, również chłopcy. Na jednym z nagrań była widoczna 4-latka zmuszana do pieszczot ze swoim 6-letnim kuzynem. Mężczyzna dostał dożywocie.
2. Kolejne 157 ofiar
Mimo to w ostatnim czasie sytuacja się powtórzyła. Tym razem sprawcą okazał się 42-letni Australijczyk. Ten również podszywał się pod kanadyjskiejgo artystę i działał na bardzo podobnych zasadach. 157 osób z różnych części świata padło ofiarą pedofila. Mężczyzna podszywając się pod Justina Biebera wyłudzał od dzieci zdjęcia i nagrania o treści erotycznej.
Detektyw Jon Rose z Queensland, który zajmuje się sprawą pedofila mówi, że to kolejny dowód na to, jak wielkie braki istnieją w zakresie edukacji dotyczącej bezpieczeństwa w sieci. Śledztwo prowadzone jest w Australii, Niemczech i USA. Do tej pory policji udało się skontaktować z 20 ofiarami z Wielkiej Brytanii, 50 w Stanach Zjednoczonych i 6 w Australii.
Mężczyźnie postawiono aż 931 zarzutów, z czego najbardziej obciążającym jest gwałt na dzieciach, a także produkcja i rozpowszechnianie materiałów pornograficznych z udziałem nieletnich.
Zobacz także:
Według raportu „Bezpieczeństwo dzieci korzystających z internetu” pedofile najczęściej podają się za rówieśników, dzięki czemu dopuszczają się uwodzenia nieletnich. To zjawisko z angielskiego nazwane jest groomingiem i dotyczy zwierania znajomości za pomocą mediów elektronicznych.
W Polsce aż 64 proc. badanych dzieci przyznaje się do zawierania znajomości w internecie, z czego 68 proc. otrzymuje od nowo poznanej osoby propozycję spotkania w rzeczywistym świecie, a 44,6 proc. - skorzystało z takiego zaproszenia.
Czy te dane nie są przerażające? A może w systemie edukacji powinny pojawić się obowiązkowe zajęcia z bezpieczeństwa w sieci?