Planowany poród wpływa niekorzystnie na rozwój dziecka
Planowane porody przeważnie przeprowadza się, gdy zostanie podjęta decyzja o wcześniejszym rozwiązaniu ciąży. Jednak w ostatnich latach zaszły istotne zmiany w praktyce klinicznej, powodujące wzrost liczby narodzin dzieci przed terminem, czyli przed 39-40. tygodniem ciąży. Jest to głównie spowodowane coraz częstszymi cesarskimi cięciami oraz porodami indukowanymi.
Badanie z udziałem 153 000 australijskich dzieci, które zostało opublikowane w czasopiśmie "Pediatrics", wykazało, że w sumie 9,6 proc. z nich obarczone było ryzykiem słabego rozwoju. Dotyczyło to w szczególności niemowląt urodzonych w wyniku planowanego porodu przed terminem.
Korzystając z australijskich danych statystycznych, dzieci w badaniu oceniano według pięciu kategorii: ochrony zdrowia i dobrego samopoczucia fizycznego, języka i funkcji poznawczych, kompetencji społecznych, dojrzałości emocjonalnej oraz wiedzy ogólnej i komunikacji.
Dzieci, które osiągnęły 10 proc. najgorszych wyników, zostały zakwalifikowane do grupy obarczonej ryzykiem problemów rozwojowych, a te, które tak niskie rezultaty uzyskały w co najmniej dwóch kategoriach, trafiły do grupy największego ryzyka.
Dzieci urodzone w trakcie porodów zaplanowanych na 37. i 38 tydzień. ciąży były obarczone odpowiednio o 26 proc. i 13 proc. wyższym ryzykiem słabszego rozwoju niż te przychodzące na świat w naturalny sposób i w niezaplanowanym terminie.
Zależność była widoczna również po uwzględnieniu innych istotnych czynników, związanych ze słabym rozwojem dziecka, takich jak: zła sytuacja społeczno-ekonomiczna, niższy wiek matki, palenie papierosów w ciąży i niska masa urodzeniowa noworodka.
"Harmonogram planowanych narodzin można zmienić, a korzyści płynące z przedłużenia ciąży powinny być przekazane lekarzom, matkom i rodzinom" - mówi współautor badania, dr Jonathan Morris z Instytutu Kölling i Uniwersytetu Sydney.
Badanie pokazuje również, że względne ryzyko słabszego rozwoju wzrasta wraz ze spadkiem wieku ciążowego.
ZOBACZ TAKŻE:
W porównaniu z dziećmi urodzonymi w 40. tygodniu ciąży, ryzyko słabszego rozwoju było wyższe o 25 proc. u tych przychodzących na świat w 32-33. tygodniu, o 26 proc. w 34-36. tygodniu, o 17 proc. w 37. tygodniu oraz o 6 proc. w 38. tygodniu.
W przypadku indukcji porodu lub cięcia cesarskiego, ryzyko słabszego rozwoju było o 7 proc. wyższe niż w następstwie spontanicznej akcji porodowej.
"Mimo że związek między wcześniejszym porodem, czyli niższym wiekiem ciążowym, a słabszymi efektami rozwojowymi jest dobrze znany, to nasze wyniki ukazały, że ryzyko niskiego poziomu rozwoju jest jeszcze poważniejsze w przypadku planowanego porodu, gdzie wiek ciążowy jest wynikiem czyjejś decyzji o szybszym rozwiązaniu" - mówi główny autor badania, profesor nadzwyczajny Natasha Nassar z Ośrodka Polityki Zdrowotnej Menzies na Uniwersytecie w Sydney.
"Znaczące zmiany w praktyce klinicznej spowodowały wzrost liczby planowanych porodów przed 39-40. tygodniem ciąży oraz częstsze uciekanie się do cesarskiego cięcia i indukcji. Na poziomie populacji spowodowało to spadek wieku ciążowego, ponieważ planowane zabiegi stanowią prawie połowę porodów przed 39-40. tygodniem ciąży" - wyjaśnia.
"Istnieje pilna potrzeba opracowania strategii w celu informowania pacjenta o bardziej rozsądnym podejmowaniu klinicznych decyzji o czasie planowanego porodu" - powiedział współautor badania, Jason Bentley z Ośrodka Polityki Zdrowotnej Menzies.
"W przypadkach, w których poród występuje naturalnie przed 39. tygodniem ciąży lub planowanie narodzin jest nieuniknione, ważne jest, aby istniały odpowiednie formy pomocy i wsparcia we wczesnym dzieciństwie dla tych potencjalnie zagrożonych dzieci" - podsumowuje.