Pielęgniarka oskarżona o mordowanie niemowląt. Usłyszała w sumie 22 zarzuty
Pielęgniarka, która oskarżona jest o zabójstwo siedmiorga dzieci i o próbę zabójstwa kolejnych 10 noworodków, nie przyznaje się do żadnego z postawionych jej zarzutów. W poniedziałek ruszył proces kobiety.
1. Wzrost śmiertelności na oddziale dla noworodków
W latach 2015-2016, konsultanci szpitalni w Manchesterze zauważyli niepokojące "nagłe pogorszenie się stanu zdrowia dzieci" na oddziale neonatologicznym.
Dzieci doznawały nagłej zapaści i "nie reagowały na standardową i terminową resuscytację". Część z nich doznawała zapaści, a następnie nagle zdrowiała.
Personel medyczny szukał wytłumaczenia tej sytuacji, jednak lekarze nie potrafili rozwiązać zagadki tajemniczych zgonów, dlatego poinformowano o wszystkim policję.
2. Prokuratura znalazła zabójcę
W wyniku przeprowadzonego śledztwa odkryto, że od połowy 2015 roku do połowy 2016 roku ktoś na oddziale dla noworodków otruł dwoje dzieci insuliną. Jak powiedział dla BBC Nick Johnson: "Prokuratura twierdzi, że jedynym rozsądnym wnioskiem, jaki można wyciągnąć z dowodów, jest to, że ktoś celowo otruł dzieci insuliną".
Oskarżyciel podkreślił, że w czasie reanimowania niemowląt, nikt z personelu medycznego nie przypuszczał, że ktoś na oddziale noworodkowym próbuje zabijać dzieci.
Jednak Johnson zauważył: "Istnieje bardzo ograniczona liczba osób, które mogły dopuścić się otruć, ponieważ dostęp do oddziału noworodkowego jest ograniczony".
Kolejne odkryte dowody potwierdziły przypuszczenia śledczych, że reszta zgonów także ma związek z zatruciem noworodków. W ten sposób prokuratura dotarła do podejrzanej. Po skontrolowaniu grafików okazało się, że do wszystkich zgonów doszło podczas dyżuru Lucy Letby.
W poniedziałek, 10 września w Sądzie Koronnym w Manchesterze rozpoczął się proces 32-letniej pielęgniarki. Lucy Letby została oskarżona o zabójstwo siedmiorga noworodków: pięciu chłopców i dwóch dziewczynek.
Ponadto śledczy dowiedli, że kobieta próbowała zamordować kolejne dziesięcioro noworodków. Oskarżyciel Nick Johnson wyjaśnił, że zgony dzieci nie były wynikiem pomyłki, czy przeoczenia.
Jedno z dzieci zostało zabite przez wstrzyknięcie powietrza do krwiobiegu, co doprowadziło do zatoru powietrznego.
32-letnia Lucy Letby usłyszała w sądzie w sumie 22 zarzuty. Nie przyznaje się do żadnego z nich.
Postępowanie przed sądem w Manchesterze będzie trwało około sześciu miesięcy.
Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl