Trwa ładowanie...

Panna młoda musiała odwołać ślub przez rzadkie schorzenie. "Czuję się, jakbym tonęła"

 Maria Krasicka
16.08.2021 10:31
Panna młoda musiała odwołać ślub przez rzadkie schorzenie. "Czuję się, jakbym tonęła"
Panna młoda musiała odwołać ślub przez rzadkie schorzenie. "Czuję się, jakbym tonęła" (Facebook)

Kaiva od lat czuła, że coś jej dolega. Jednak mimo licznych badań, diagnozę usłyszała dopiero teraz. Przez rzadkie schorzenie, które powoduje, że czuje się, jakby tonęła, przyszła panna młoda musiała odwołać ślub. "To było druzgocące".

spis treści

1. Nietypowe objawy

Kaiva Locmele zaczęła odczuwać silne zwroty głowy i chroniczne zmęczenie na początku 2011 roku. Po kilku tygodniach postanowiła udać się do lekarza, lecz usłyszała jedynie, że to efekt stresu i przepracowania.

Młoda kobieta uznała to za dość prawdopodobne tłumaczenie, ponieważ pracowała fizycznie w magazynie sklepu internetowego. Kaiva zgodnie z zaleceniami lekarzy wzięła urlop, by odpocząć. Niestety objawy, zamiast zniknąć, tylko się nasiliły.

"Wszystkie wyniki badań były w normie. Lekarze uznali, że to kwestia psychiki i że mam depresję - mówi. - Nie czułam się nieszczęśliwa, ale robiłam wszystko, by poprawić swoje zdrowie psychiczne" - dodaje.

2. Problemy z oddychaniem

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Kilka lat później Kaiva poznała Artura, z którym szybko się związała i zaczęła planować wspólną przyszłość. Znalazła też mniej wymagającą pracę, dzięki której mogła się skupić na sobie. Jednak pomimo szczęścia, jakie ją przepełniało, stan jej zdrowia z dnia na dzień stawał się coraz gorszy.

"Chodziłam od lekarza do lekarza, ale nie mogli nic znaleźć" – mówi.

Kaiva
Kaiva (Facebook)

Kaiva z coraz większym trudem łapała oddech. Jak opisuje, czuła się tak, jakby jej drogi oddechowe były zablokowane przez płyn. "Tak jakbym tonęła" - mówi. Ponadto bywały takie dni, w których nie była w stanie podnieść głowy ze względu na zawroty.

Postanowiła więc ponownie udać się do specjalisty. Tym razem została skierowana na dalsze badania w szpitalu Peterborough City Hospital. Okazało się, że powodem jej złego samopoczucia było nagromadzenie płynu mózgowo-rdzeniowego w mózgu.

Kaiva
Kaiva (Facebook)

Po diagnozie leczenie zostało bardzo szybko wdrożone. Niestety pomimo spuszczania płynu i podania leków stan Kaivy się nie poprawiał. Ze względu na pandemię kobieta była dodatkowo zagrożona. Para była zmuszona przełożyć ślub.

"To było druzgocące. Pandemia i mój stan po prostu to uniemożliwiły. Ledwo mogłam wziąć prysznic o własnych siłach, nie mówiąc już o organizacji wesela" - mówi.

3. Pieniądze na leczenie

Zdruzgotana przyszła panna młoda postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Szukając odpowiedzi na nurtujące ją pytania, natknęła się na klinikę Caring Medical na Florydzie, która specjalizuje się w leczeniu podobnych schorzeń.

Kaiva umówiła się na konsultację online, podczas której specjalista zapoznał się z jej wszystkimi badaniami i dolegliwościami. Okazało się, że kobieta cierpi na niestabilność czaszkowo-szyjną, która powoduje, że kręg w jej kręgosłupie blokuje przepływ płynu rdzeniowo-mózgowego, a także wywiera nacisk na otaczające nerwy.

"Ucieszyłam się, słysząc diagnozę, ale kiedy odkryliśmy, że leczenie będzie kosztować ponad 50 tys. dolarów (ok. 200 tys. złotych – red.), byłam załamana. Nikt nie oferuje takiej operacji, więc nie zostaje mi nic innego jak tylko zbierać pieniądze" – mówi.

Kaiva i Arthur
Kaiva i Arthur (Facebook)

Para postanowiła przeznaczyć na leczenie pieniądze odłożone na ślub, by Kaiva mogła jak najszybciej zostać zoperowana. Niestety kwota ta jest niewystarczająca, dlatego też założyli zbiórkę na GoFundMe. Mają nadzieję, że kiedy uda się zebrać całą kwotę i Kaiva przejdzie leczenie, wreszcie będą mogli się pobrać.

"O niczym innym nie marzę" – kwituje przyszła panna młoda.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze