Oddziały pediatryczne pękają w szwach. Nie tylko grypa szaleje w Polsce
Lekarze alarmują o gwałtownym wzroście zakażeń wirusem grypy typu B, a wyjątkowo ciężki przebieg choroby odnotowywany jest wśród dzieci. Oddziały pediatryczne w wielu placówkach w kraju już mają pełne obłożenie. - Chory musi poczekać, aż na oddziale zwolni się miejsce - informuje dr Lidia Stopyra. Jednak nie tylko grypa jest problemem. Medycy zwracają uwagę na fakt, że dzieci chorują też poważnie na ospę i COVID-19.
1. Lawina zakażeń wirusem grypy
Nasilona fala infekcji sezonowych jest zauważalna na całym świecie. Jednym z wirusów, który przetacza się przez Polskę w nieporównywalnej dotąd skali, jest wirus grypy. To widać w szpitalach, widać w przychodniach, widać też w aptekach.
Z najnowszych meldunków epidemiologicznych wynika, że od 1 do 15 marca odnotowano w Polsce 422 431 przypadków grypy i jej podejrzeń. Wystawiono z tego powodu 2246 skierowań do szpitala.
Doktor Lidia Stopyra, która kieruje Oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w szpitalu im. Stefana Żeromskiego w Krakowie w rozmowie z WP Parenting alarmuje, że oddziały dziecięce w wielu placówkach w kraju już mają pełne obłożenie.
- Obecnie u dzieci odnotowujemy najwięcej przypadków grypy typu B, koronawirusa i powikłań paciorkowcowych - po grypie i ospie. Sytuacja jest trudna. Wszystkie łóżka na oddziale są zajęte. Hospitalizujemy 31 pacjentów, a miejsc mamy tylko 30. Jeśli dzwoni ktoś z SOR-u z prośbą, żeby przyjąć pacjenta, to chory musi poczekać, aż na oddziale zwolni się miejsce - informuje lekarka.
2. Oddziały pediatryczne pękają w szwach
Ekspertka zaznacza, że to właśnie dzieci są szczególnie narażone na zakażenie wirusem grypy, ponieważ mają jeszcze niedojrzały układ odpornościowy. Maluchy znajdują się także w grupie ryzyka rozwoju powikłań pogrypowych.
- Grypa, nawet jeśli występuje bez powikłań, jest chorobą dość ciężką. Z reguły towarzyszy jej wysoka gorączka, bóle głowy i mięśni, złe samopoczucie. Do najczęstszych powikłań grypy możemy zaliczyć: nadkażenia bakteryjne, ciężkie zapalenia płuc i opłucnej, zapalenia mięśni i małopłytkowość - w wyniku której dochodzi do skaz krwotocznych. U dzieci najbardziej obawiamy się zapalenia mięśnia sercowego, które w grypie obarczone jest dużą śmiertelnością - tłumaczy dr Lidia Stopyra.
3. Zaczął się drugi szczyt sezonu grypowego
Zdaniem ekspertów wirus grypy typu B (w porównaniu do typu A) może powodować dużo częściej konieczność hospitalizacji pacjentów na oddziałach szpitalnych. Lekarze alarmują, iż zaczął się drugi szczyt sezonu grypowego, który może być poważniejszy niż ten, który miał miejsce pod koniec 2022 roku.
- Na przełomie 2022 i 2023 roku najczęściej mieliśmy do czynienia z przypadkami grypy typu A, natomiast teraz odnotowujemy dużo więcej grypy typu B. Tych powikłanych przypadków jest naprawdę wiele. Dużo osób wymaga hospitalizacji - zaznacza dr Lidia Stopyra.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl