O krok od tragedii. Wszystko nagrała kamerka
Coraz częściej rodzice montują w pokoju dziecka kamerkę bądź korzystają z elektronicznej niani. Wszystko po to, by mieć pełną kontrolę nad tym, co robi maleństwo, gdy rodzic wyjdzie z pokoju. Dzięki takim gadżetom ci rodzice mogli w porę zareagować. Mogło dojść do prawdziwej tragedii.
1. Przerażające nagranie
Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby ci rodzice zostawili maleństwo w pokoju bez żadnej opieki oraz nadzoru. Dzięki zainstalowanej kamerze mieli wgląd w to, co aktualnie robi dziecko. Kiedy więc na monitorze zobaczyli, że zarzuciło na siebie niewielki kocyk, od razu mogli zainterweniować.
"To dziecko zostało uratowane. Ale nie każde będzie miało tyle szczęścia" - czytamy opis pod nagraniem na TikToku, które spotkało się z ogromnym odzewem.
Na filmiku widzimy bardzo małe dziecko, które jeszcze nie jest w stanie samodzielnie się obrócić. Początkowo leży spokojnie w swoim łóżeczku. Nagle rączkami chwyta za kocyk znajdujący się tuż obok głowy. Nakłada go sobie na twarz i nie potrafi się wydostać. Zaczyna płakać i macha rączkami. Zachowanie dziecka oraz jego płacz spowodowały, że rodzice zdążyli pobiec do pokoju na czas i zdjąć przedmiot z główki maluszka.
@safesleepabc This baby was saved in time. But not every baby is as lucky. Google ABCs of Safe Sleep. #sids #sidsawareness #pregnant #babysleep #itsbabytime #safety ♬ Lullabies - Yuna
2. Śmierć łóżeczkowa
Ta sytuacja zagrażała życiu dziecka. Gdyby nie natychmiastowa reakcja rodziców, mogłoby dojść do tzw. śmierci łóżeczkowej.. To nagły zgon maleństwa, które nie ukończyło jeszcze pierwszego roku życia. Dziecko zazwyczaj jest zdrowe, nie ma wad wrodzonych i chorób, które mogłoby doprowadzić do śmierci.
Do tej pory udało się ustalić czynniki zwiększające ryzyko zgonu niemowlęcia, choć mają one charakter hipotez.
Wśród czynników zwiększających ryzyko jest m.in. pozostawienie przedmiotów w zasięgu rączek dziecka, które mogą utrudnić mu oddychanie i doprowadzić tym samym do uduszenia. Z dziecięcego łóżeczka należy więc usunąć wszelkie przedmioty, takie jak: kocyki, pieluszki, kołderki czy zabawki. Wystarczy chwila, aby dziecko zarzuciło je sobie na głowę.
Inne czynniki, które mogą mieć wpływ na zespół śmierci łóżeczkowej, to: ekspozycja na alkohol bądź dym papierosowy, przegrzewanie, spanie na miękkim materacu, spanie z rodzicami czy niska masa urodzeniowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl