Nosi pod sercem córeczkę, która urodzi się bez mózgu. Chce, aby jej organy uratowały życie innym dzieciom
Niezwykle odważne, silne i bohaterskie. Tak można opisać małżeństwo z Oklahomy, które postanowiło wydać na świat dziecko, wiedząc, że nie przeżyje nawet jednego dnia. Podjęli taką decyzję, aby zrobić coś szlachetnego.
W 19. tygodniu ciąży Kari i Royce Young usłyszeli od lekarza przerażającą wieść. Podczas badania USG dowiedzieli się, że ich wyczekiwane dziecko cierpi na bezmózgowie, a więc urodzi się bez mózgu. Po przyjściu na świat ich córeczka może przeżyć maksymalnie kilka godzin.
Małżeństwo może zdecydować się na aborcję, jednak podjęło inną decyzję. Kari postanowiła uratować życie innych i urodzić malucha, którego narządy przekaże innym, chorym dzieciom.
Zobacz także:
Tą wzruszającą historią podzielił się Facebooku mąż Kari, który zamieścił na swojej tablicy hołd skierowany do swojej żony.
"Patrzę na swoją żonę Keri, na jej duży brzuch, w którym porusza się nasze dziecko i nie mogę uwierzyć, jak wspaniałą jest kobietą. […] Wracam myślami do tego dnia, kiedy dowiedzieliśmy się, że z Evą będzie coś nie tak. Przypominam sobie, jak dosłownie 30 sekund po tym, kiedy lekarz powiedział nam, że nasza córeczka nie będzie miała mózgu, moja żona zaczęła płakać, ale już po chwili zapytała lekarza, czy może donosić ciążę, a organy naszego dziecka przekazać potrzebującym. Nasz doktor spojrzał na nią, wziął za rękę i powiedział: Jesteś bardzo dzielna, że tak mówisz.
W moich oczach moja żona nagle zyskała jaką magiczną moc, jakby superbohaterka otrzymała jakąś dodatkową siłę. Potrzebowała minuty, tuż po usłyszeniu najgorszej wiadomości w swoim życiu, by pomyśleć o innych. To była jedna z najbardziej wstrząsających i nieprawdopodobnych chwil, jakich doświadczyłem w życiu. I nie chodzi tu o myśl, że mam dobrą żonę i jestem szczęściarzem, że zgodziła się za mnie wyjść. Ja po prostu zrozumiałem, że ona jest absolutnie wyjątkowa.
Nieustannie myśleliśmy o rodzicach, którzy mieli chore dzieci i czekali na cud. Cud, którym miała być śmierć innego dziecka. Nasz Eva była dla nich właśnie takim cudem. Teraz czeka nas trudny moment: pojechać do szpitala, urodzić dziecko. Następnie pożegnać się z nim i wrócić do domu bez niego.
Zobacz także:
Oddałbym wszystko, by tak nie było, by obserwować, jak moje dziecko dorasta, by być obecnym na jego pierwszych urodzinach. Chciałbym całować główkę mojej córeczki, gdy się przewróci. Nie mogę jednak niczego zmienić, taka jest prawda i moja rzeczywistość".
Jak napisał Royce, para jest już 9 lat po ślubie, a Eva ma przyjść na świat 7 maja 2017 r. Mężczyzna na koniec postu prosi o modlitwę.