Niepełnosprawny Jaś uwięziony w mieszkaniu. Sąsiedzi nie zgadzają się na windę
"Obniży wartość rynkową naszych mieszkań" – to główny argument sąsiadów niepełnosprawnego 10-latka ze Świdnika, którzy nie zgadzają się na montaż zewnętrznej windy. Jest ona niezbędna, aby chłopiec mógł wydostać się z mieszkania na drugim piętrze.
1. Uwięziony w mieszkaniu
Jaś ma 10 lat i jest niepełnosprawny. Cierpi na dystrofię mięśniową, której głównym objawem jest znaczne osłabienie mięśni, a czasami ich zanik. Chłopiec porusza się na wózku inwalidzkim i potrzebuje stałej opieki.
Do szkoły zawozi go babcia, która spędza kilka godzin na szkolnym korytarzu, aby w razie potrzeby, pomóc wnukowi.
Rodzina mieszka w Świdniku, w bloku bez windy przy ulicy Ratajczaka. Codzienne zwożenie Jasia z drugiego piętra wymaga wiele sił, których brakuje jego opiekunom. Jedynym rozwiązaniem jest winda platformowa, na którą rodzina ma zapewnione fundusze.
Winda to urządzenie montowane bezfundamentowo i miałaby prowadzić z balkonu rodziny, a dzięki temu Jaś mógłby swobodnie wydostać się z domu.
Na przeszkodzie w budowie windy stoją sąsiedzi, którzy nie wyrażają zgodny na jej budowę. Jedni boją się, że winda ograniczy dostęp światła słonecznego do ich domów, inni, że obniży wartość ich mieszkań.
Rodzina chłopca wciąż szuka rozwiązania problemu.
Zobacz także: Tomek i jego synek Antek walczą z dystrofią mięśniową. Razem możemy im pomóc
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl