Trwa ładowanie...

Niepełnosprawny chłopiec pobity na stacji benzynowej

Avatar placeholder
28.07.2021 12:05
Niepełnosprawny chłopiec pobity na stacji benzynowej
Niepełnosprawny chłopiec pobity na stacji benzynowej (getty)

Do szokującej sprawy pobitego na stacji benzynowej niepełnosprawnego chłopca dotarła ekipa programu "Interwencja". Zarówno matka, jak i poszkodowane dziecko, nie mogą otrząsnąć się z wydarzeń tamtego dnia. 13-letni Mikołaj nadal boi się przebywać sam poza domem.

spis treści

1. Zepsuty samochód

Mikołaj od urodzenia borykał się z niepełnosprawnością – poruszanie sprawia mu trudność i musi często korzystać z wózka inwalidzkiego. W lutym, w jednym z zakopiańskich szpitali, ze względu na swój stan chłopiec przeszedł trudną operację na tkankach kostnych oraz ścięgnach, po której musiał przez 3 miesiące nosić gips. Zabieg wymagał również kontroli co 2 tygodnie.

Do oburzającego zdarzenia doszło w czerwcu, właśnie podczas jednej z podróży spod Warszawy do kliniki znajdującej się w okolicy Tatr. Niestety pani Aleksandrze zepsuł się samochód i musiała zatrzymać się na stacji paliw w Krakowie. Pojazd został odholowany i rodzina oczekiwała na auto zastępcze. Na terenie stacji nie było jednak żadnej ławki ani miejsca do siedzenia, więc jeden z pracowników wyniósł krzesło, na którym usiadł niepełnosprawny chłopiec. Mama udała się do toalety.

Zobacz film: "Jusznica deszczowa, czyli giez atakuje w lecie"

W tym czasie na stację paliw zajechało BMW i zaparkowało zaraz koło Mikołaja. Kierowca wysiadł z auta i nagle zaatakował chłopca. Mama dziecka opowiadała, że syn widocznie tarasował przejście mężczyźnie, który wydawał się nietrzeźwy. Zaczął krzyczeć na dziecko, wyzywać go i kazał mu się wynosić. Widząc, że się nie rusza, agresywny kierowca uderzył Mikołaja. Gdy ten nadal nie wstawał, mężczyzna zaatakował ponownie. Na odchodne dodał, że jak wróci, to chłopaka ma tu nie być.

2. Interwencja policji

Pani Aleksandra wezwała policję, której udało się ustalić, że sprawcą napaści był mieszkaniec Jasła, Daniel U. Niestety przez kilka tygodni sprawa stała w miejscu, mężczyzny nie zatrzymano nawet na przesłuchanie.

Komenda Wojewódzkiej Policji w Krakowie tłumaczyła, że poszkodowany powinien wnieść prywatny akt oskarżenia, jednak po wysłaniu materiałów do prokuratury, ta podjęła decyzję o wszczęciu postępowania z urzędu. Danielowi U. za naruszenie nietykalności cielesnej grozi kara pozbawienia wolności do roku.

Mikołaj przyznaje, że jeszcze przez kilka dni po zdarzeniu miał ślady, a teraz boi się sam przebywać poza domem. Mama chłopca nie potrafi zrozumieć, jak można uderzyć dziecko, tym bardziej tak bezbronne, jak jej niepełnosprawny syn.

Ekipa "Interwencji" ustaliła adres przebywania agresora. Mimo obecności samochodu na podwórku i pootwieranych okien nie udało się porozmawiać z mężczyzną.

Mama poszkodowanego Mikołaja jest nie tylko oburzona napaścią na swoje dziecko, ale także martwi się, czy sprawca zdarzenia sam nie ma dzieci, które mogą być narażone na akty przemocy. Pani Aleksandra chce, by Daniel U. otrzymał karę finansową i wpłacił ją na rzecz maltretowanych dzieci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze