Trwa ładowanie...

"Niebieski wieloryb" wciąga coraz więcej dzieci

 Ewa Rycerz
Ewa Rycerz 21.05.2020 09:45
"Niebieski wieloryb" wciąga coraz więcej dzieci
"Niebieski wieloryb" wciąga coraz więcej dzieci (123rf)

- Samobójstwo to temat tabu, który fascynuje dzieci. Działa trochę tak, jak "zakazany owoc". Jeśli czegoś nie wolno, to pewnie jest to atrakcyjne – mówi w rozmowie z WP parenting dr Andrzej Gawliński, prawnik i kryminolog. Gra "niebieski wieloryb", która robi się coraz popularniejsza, potwierdza tę tezę.

Wszystko zaczęło się w Kazachstanie i Kirgistanie, gdzie dochodziło do przypadków samobójstw osób młodych. Niedługo później w Rosji próbę samobójczą, na szczęście nieudaną, podjęła 10-letnia dziewczynka, a sprawą zaczęły interesować się rosyjskie służby bezpieczeństwa. W międzyczasie doniesień medialnych o samobójstwach wśród dzieci i młodzieży w Rosji wzrasta liczba informacji, a tamtejsze media szybko wiążą je z tajemniczą grą internetową i serią hasztagów. Ostrzeżenia o niebezpiecznej grze "Niebieski Wieloryb" mnożą się. Docierają także do Polski.

Choć sprawą w Rosji zajmują się tamtejsze organa ścigania, nigdy nie udowodniono powiązania samobójstw wśród dzieci i młodzieży ze śmiercionośną grą. Stała się ona jednak na tyle głośna, że zaczyna ciekawić coraz młodsze dzieci.

1. Niebieski Wieloryb w Polsce

Zobacz film: "Niebieski wieloryb"

Agnieszka siedziała ze swoją córką przy stole w kuchni. W tle słychać było informacje jednej z rozgłośni radiowych. - Mamo, czy ta gra "Niebieski Wieloryb" jest niebezpieczna? Dzieci mówią, że można od niej umrzeć. To prawda? - zapytała ośmioletnia Zosia. Agnieszka nie wiedziała, co ma jej odpowiedzieć. Myślała, że takie rzeczy dotyczą tylko starszych i stwierdziła, że na rozmowę jeszcze za wcześnie.

Przeczytaj także:

Tymczasem doniesień o przypadkach, które mogą sugerować udział w grze jest w Polsce coraz więcej. W Gliwicach policjanci dostali zgłoszenie od kuratora, który poinformował, że jego podopieczny okaleczył się. 15-latek z głębokimi ranami ciętymi obu przedramion trafił do szpitala.

- Jak wstępnie ustalono, chłopiec wdał się w niebezpieczną grę, w której tajemniczy „opiekun” wydaje coraz to poważniejsze w skutkach polecenia – podaje gliwicka policja. W sprawie tej natychmiast wszczęto dochodzenie. Zabezpieczony został tablet nastolatka oraz złożony wniosek o umieszczenie go na obserwacji w jednym ze szpitali psychiatrycznych na śląsku.

Ofarą śmiertelnie niebezpiecznej gry padła prawdopodobnie także 14-latka z jednego z gimnazjów w Pionkach. Ilona Tarczyńska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej w Kozienicach mówi dla Echa Dnia, że policja przyjęła zgłoszenia o próbie samobójczej, w której niewykluczony jest wpływ internetu. Czy grała w "Niebieskiego Wieloryba"? Tego na razie nie wiadomo. W tej sprawie również policja sprawdza wszelkie tropy.

W chwili obecnej dziewczynce nie zagraża niebezpieczeństwo.

Alarmująca sytuacja miała miejsce także w powiecie kraśnickim w województwie lubelskim. Tam, według informacji Dziennika Wschodniego, do gabinetu pielęgniarskiego trafiło troje uczniów. Ślady na ich przedramionach mogły sugerować udział w internetowej grze. Mówi się, że przypominały kształtem wieloryba.

Przypadki okaleczeń wśród dzieci odnotowano także w województwie zachodniopomorskim.

2. Jest się czego bać?

Choć uczestnictwo w takiej "zabawie" może wydawać się niewiarygodne, sprawa jest poważna. Na tyle, że zainteresowała się nią Prokuratura Krajowa. Śledczy proszą o kontakt z każdym, kto choćby zauważy niepokojące zachowania dzieci. Specjalne pismo prokuratorzy wystosowali również do Ministerstwa Edukacji Narodowej. MEN chce działań umożliwiających zablokowanie stron internetowych, na których dostępna jest gra, do pomocy zaangażowano także Kuratoria Oświaty. O zwrócenie szczególnej uwagi na najmłodszych apeluje także Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.

"Minister edukacji poprosiła dyrektorów szkół o zorganizowanie w szkole, placówce oświatowej spotkań z rodzicami i uczniami, podczas których możliwe będzie omówienie kwestii dotyczących bezpiecznego korzystania z zasobów internetu przez uczniów" – czytamy na stronie internetowej Ministerstwa.

- Wczoraj w szkole mojej córki odbyła się pogdanka na ten temat – przyznaje Agnieszka z Lublina. - To dobrze, bo to, co się dzieje, woła o pomstę do nieba. Nie rozumiem, skąd u dzieci zainteresowanie samobójstwem – denerwuje się.

3. Samobójstwa dzieci

- To naturalne – mówi dr Andrzej Gawliński, kryminalistyk i prawnik, autor książki pt. "Namowa lub pomoc w samobójstwie". - Zauważyłem, że samo słowo "samobójstwo" fascynuje ludzi młodych. Oni lgną do niego. Może to wynikać z faktu, że samobójstwo nadal jest w Polsce tematem tabu. Nie mówi się o nim, chyba w myśl tego, że skoro o czymś nie ma mowy, to to nie istnieje. A okazuje się, że samobójstwa wśród osób młodych istnieją i jest ich coraz więcej – dodaje ekspert.

Co więcej, na swoje życie targają się coraz młodsze osoby. Sześciolatkę z jednego z wojewódzkich miast w Polsce od powieszenia się na klamce uratowała przypadkowo mama, wołając ją na obiad. Dziewczynka siedziała już oparta o drzwi z pętlą na szyi. Inną do zamachu na własne życie popchnął ojciec, pętlę zakładając własnoręcznie.

Co sprawia, że dzieci próbują odebrać sobie życie? Że samobójstwo jest dla nich tak kuszące? Dorośli sami sobie fundują ten problem. - Uciekło nam, że dzieci zostają często pozostawione same sobie. Nie rozmawiamy z nimi, nie zauważmy ich problemów, często im umniejszając. Przy tym dużo od nich wymagamy, mówiąc do nich, że są beznadziejne. Jeśli nie zmienimy swojego postępowania, będzie tylko gorzej – podsumowuje Gawliński.

Według uśrednionych danych, rocznie targa się na swoje życie ok. 600 osób pomiędzy 14. a 19. rokiem życia oraz ok. 50 dzieci pomiędzy 10. a 14. rokiem życia. Coraz częściej odnotowuje się także przypadki prób samobójczych nawet wśród dzieci wieku poniżej 9 lat.

Tylko na najpopularniejszym portalu społecznościowym znajduje się kilka kont o nazwie "Niebieski Wieloryb". Nastolatki proszą tam, by "opiekun" się z nimi skontaktował.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze