Niebezpieczne uzdrowiska
Korzystny mikroklimat i wspaniałe warunki do leczenia. Takimi hasłami przyciąga kuracjuszy do siebie Rabka-Zdrój. W styczniu tego roku w uzdrowisku zanotowano niemalże rekordowe stężenie rakotwórczego beznzo(a)pirenu. Substancji, która uznawana jest za jeden z najgroźniejszych kancerogenów.
- Jeżdżę tam, bo nie mam innego wyboru. Rabka jest jedynym miejscem w Polsce, w którym mukowiscydozę leczy się na światowym poziomie. A, że przekracza normy smogowe? Co ja mam z tym zrobić? Gdzie leczyć dziecko? - pyta Sylwia, mama pięcioletniego Maćka chorego na mukowiscydozę.
Łukasz ma osiem lat. Leki na przewlekłą astmę bierze od siedmiu. Agnieszka, jego mama, do lekarzy z synem zaczęła chodzić, gdy tylko zauważyła pierwsze duszności. Medycy z małej miejscowości pod Poznaniem, gdzie mieszka, sugerowali jej, że to alergia, trafiła więc do alergologa. Ten wykonał testy i rozłożył ręce. Badanie nic nie wykazało. Później chodziła od gabinetu do gabinetu. Jedyne, co jej oferowano, to silne sterydy. A ona widziała, jak Łukasz marniał w oczach. I wtedy usłyszała o Rabce.
- Do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdroju trafiliśmy 5 lat temu. Stan syna poprawił się już po pierwszej zmianie leków. Później było tylko lepiej. Dopóki zimą ubiegłego roku nie pojechaliśmy tam do sanatorium. Choć na same zabiegi narzekać nie mogę, stan powietrza w miasteczku pozostawia wiele do życzenia. Można je niemalże kroić nożem, tak jest gęste. Nie rozumiem, jak można w takich warunkach leczyć dzieci z chorobami układu oddechowego – denerwuje się Agnieszka.
1. Krytyczny raport
- Od kilku lat obserwujemy, że w sezonie jesienno-zimowym pacjenci wyjeżdżają do uzdrowisk położonych w kotlinach. Niestety, takie leczenie sanatoryjne w miejscach, w których stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu przekracza dopuszczalne normy, mija się z celem. Delikatnie rzecz ujmując - nie jest to korzystne dla zdrowia – mówi w rozmowie z WP parenting Piotr Dąbrowiecki, alergolog.
Przeczytaj także:
- 7 prostych sposobów na wzmocnienie odporności - znasz je wszystkie?
- Cierpi na nią co piąta kobieta i co dziesiąty mężczyzna - jeden składnik decyduje o skuteczności terapii
- Jedna z najczęściej diagnozowanych chorób skóry u dzieci - jak zmienia życie?
- Czekała w szpitalu trzy dni z martwym dzieckiem. W końcu nie wytrzymała
- Rodzice zarażają dzieci. Narażają je na wrzody i raka
Do Rabki trafiają dzieci z całej Polski. W 2016 roku Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie sanatoryjne wysłał tam ok. 8,5 tys. małych pacjentów. To jedno z najpopularniejszych uzdrowisk w Polsce. Niestety, nie wolne od zanieczyszczeń.
W styczniu w Rabce-Zdroju pomiary Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) pokazywały, że średnie miesięczne stężenia bezno(a)pirenu (B(a)P) w powietrzu sięgnęło 28,64 nanograma na metr sześcienny. Taki i jeszcze wyższy poziom zanieczyszczeń w powietrzu utrzymywał się przez ok. 2 tygodnie. Przy czym norma wynosi 1 nanogram.
Jak pokazuje raport NIK, Rabka należy do najbardziej rakotwórczych miast w Polsce. Średnioroczny poziom B(a)P wynosi tam 8 nanogramów na metr sześcienny.
Benzo(a)piren to niezwykle niebezpieczna substancja. Międzynarodowa Agencja Badań Nad Rakiem uznała go za jeden z najgroźniejszych czynników wywołujących nowotwory. Wdychanie tak zanieczyszczonego powietrza przez jeden dzień, jakie było w styczniu w Rabce, równało się z wypaleniem kilku tysięcy papierosów przez rok.
Fakt, że niemalże każdej zimy stan powietrza w Rabce jest fatalny, zauważa także GIOŚ. Dlatego zdecydował o zamontowaniu w mieście stacji, których zadaniem jest jego monitorowanie. To dzięki tym urządzeniom udało się ustalić, że uzdrowisko boryka się nie tylko z benzo(a)pirenem. W powietrzu wykryto także nadmiernie wysokie stężenie pyłów PM10, które odpowiedzialne są m.in. za raka płuc, udary, astmę, alergie i obturacyjną chorobę płuc.
- Te wyniki są zatrważające. Średniomiesięczne stężenie pyłu PM10, sięgające 100 mikrogramów na metr sześcienny to poziom zanieczyszczenia, przy którym podnoszony jest alarm w Londynie, Paryżu czy Budapeszcie. Mówimy o mieście uzdrowiskowym, siedzibie Kliniki Alergologii i Pulmonologii. Wydaje się, że dla Rabki, siedziby ośrodka Alergologii i Pulmonologii, istnieją silne przesłanki do podjęcia działania, które odebrałoby gminie status uzdrowiska – mówił Gazecie Wyborczej Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
A Piotr Dąbrowiecki dodaje: U pacjentów z przewlekłymi chorobami układu oddechowego obserwuje się permanentny stan zapalny. Jeśli na chory organizm nałoży się negatywny wpływ mikroskopijnej wielkości cząstek, które dostają się nawet do najdalszych części płuc, stan zapalny wchodzi na wyższy poziom. U chorych obserwujemy więc zaostrzenia duszności, wzmożony świszczący oddech i inne objawy.
2. Uzdrowiska na cenzurowanym
Jak się okazuje, Rabka-Zdrój nie jest jedynym polskim uzdrowiskiem o zanieczyszczonym powietrzu. Problem ten dotyczy niemalże wszystkich miejscowości uzdrowiskowych, choć najgorzej jest w miastach położonych w kotlinach górskich. Co więcej, uzdrowiska borykają się także z hałasem i wysoką emisją spalin.
Jak podkreśla Najwyższa Izba Kontroli, niemalże wszystkie uzdrowiska w Polsce nie spełniają wymogów, jakie nakłada na nie ustawa. Chodzi o to, że status uzdrowiska może otrzymać jedynie miejscowość, która spełni kryteria mówiące o posiadaniu naturalnych surowców medycznych, leczniczego mikroklimatu i zakładów lecznictwa uzdrowiskowego. Oprócz tego miejscowość powinna posiadać odpowiednią infrastrukturę oraz spełniać wymogi dotyczące jakości środowiska, także czystości powietrza.
"W 10 miejscowościach przekroczono dopuszczalne normy hałasu, w jednej nie przeprowadzono pełnego zakresu badań klimatu. Oceny jakości powietrza nie odzwierciedlały rzeczywistego poziomu jego zanieczyszczeń. (...) W ocenie NIK, brak odpowiedniej dbałości gmin o stan środowiska naturalnego może prowadzić do utraty statusu uzdrowiska, a w konsekwencji ograniczenia pacjentom dostępu do lecznictwa uzdrowiskowego" – czytamy w raporcie NIK.
NIK wziął pod lupę 11 miejscowości: Rabkę-Zdrój, Kamień Pomorski, Kołobrzeg, Dąbki, Krasnobród, Muszynę, Nałęczów, Połczyn-Zdrój, Wapienne, Złockie i Żegiestów. Eksperci podkreślają, że problem ze smogiem rozwiązałaby stała kontrola stanu powietrza i zakaz palenia w piecach węglem.
Z władzami Rabki-Zdrój nie mogliśmy się skontaktować. Zastępca burmistrza miasta poinformował nas, że wyśle nam oficjalne stanowisko miasta w tej sprawie, ale informacji nie otrzymaliśmy.