Nie zakłada dziecku pieluszek. Od drugiego tygodnia życia ćwiczy z nim "trening czystości"
Cindy Lever postanowiła, że nie będzie kupować pieluszek swojemu dziecku. Od drugiego tygodnia życia trenuje z nim tzw. naturalną higienę niemowląt. Zamiast przewijania są spacery do łazienki nad zlew.
- Jestem w toalecie w kawiarni z moim mężem. Moje dziecko zrobiło kupę, a mój mąż sprząta to, co nie trafiło do sedesu. Ma to w sobie coś z zabawy, ale jest też podróżą przez naturalną higinę niemowląt, którą stosujemy od urodzenia naszej córeczki. To jest fajne i uzależniające - powiedziała Cindy Lever. Jak dodała, taka forma higieny pomaga nawiązać głębszą więź z dzieckiem.
Zobacz także:
Kobieta wyznała, że kiedy będąc w ciąży powiedziała mężowi, że chce wprowadzić naturalną higienę, sądził, że oszalała. Uległo to zmianie, kiedy zobaczył ją trzymającą malucha nad zlewem i proszącą o zrobienie siku.
Jak twierdzi, dzieci nie różnią się od dorosłych i naturalnie nie chcą zabrudzić się swoimi odchodami. Co więcej, korzystanie z pieluszek utrudnia im samodzielne załatwianie się w późniejszym czasie.
Wiele osób sądzi, że dziecko nie umie dać znać, kiedy chce skorzystać z toalety. Jednak według Cindy, tak jak maluch umie zakomunikować, gdy jest zmęczony czy głodny, tak samo umie sygnalizować swoje potrzeby fizjologiczne, jak chęć zrobienia siku. Kluczowa jest obserwacja, harmonogram, a przede wszystkim instynkt.
Jak radzi młoda mama, by zacząć, należy wziąć dziecko do toalety, w momencie kiedy się obudzi. Większość z dorosłych musi skorzystać z toalety po wstaniu, dzieci nie są inne. Kolejnym momentem, który wskazuje na chęć załatwienia potrzeb w łazience, to chwila zaraz po karmieniu.
Jak wskazują zwolennicy tej metody, naturalna higiena niemowląt redukuje podrażnienia skóry i odparzenia pieluszkowe, a także ryzyko wystąpienia zapalenia dróg moczowych. Co więcej, zmniejsza ilość zużywanych pampersów, a co za tym idzie - ilość wydawanych pieniędzy i produkowanych zanieczyszczeń. Dodatkowo dzieci uczą się zakładania i zdejmowania ubrań w celu załatwienia się.
Drodzy rodzice, co sądzicie o takiej praktyce? Czy zalety wskazywane przez zwolenników przekonałyby was do zastosowania naturalnej higieny odnośnie waszych pociech?