Trwa ładowanie...

Nauczycielki zauważyły siniaki. Dramat 5-latki trwał ponad rok

Avatar placeholder
01.06.2023 16:21
Pięciolatka miała być szarpana, popychana, wyzywana i bita
Pięciolatka miała być szarpana, popychana, wyzywana i bita (East News / Policja)

29-letni mężczyzna i jego 30-letnia partnerka odpowiedzą za znęcanie się nad pięcioletnią dziewczynką w Kwidzynie. Dziecko miało być wyzywane i bite. Siniaki na jego ciele zauważyły nauczycielki z przedszkola, które powiadomiły służby.

spis treści

1. Pięciolatka miała być szarpana, popychana, wyzywana i bita

Sprawę nagłośniły "Wydarzenia" Polsatu.

Dramat dziecka miał trwać ponad rok.

Zobacz film: "Sonda z okazji Dnia Dziecka"

Wiceburmistrz Kwidzyna, Piotr Widz, przekazał, że to dyrektorka przedszkola, do którego uczęszczała pięciolatka, została zawiadomiona, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jedno z dzieci ma ślady po przemocy. Taka informacja miała zostać przekazana najpierw przez wychowawcę, a później przez pedagoga.

Na miejsce wezwano policję.

- Potwierdziliśmy, że doszło do uszkodzenia ciała pięcioletniej dziewczynki - przekazała asp. Anna Filar z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie cytowana przez portal polsatnews.pl

Pięciolatka miała być szarpana, popychana, wyzywana i bita
Pięciolatka miała być szarpana, popychana, wyzywana i bita (Getty Images)

2. Dramat dziecka miał trwać ponad rok

Policjanci zatrzymali 30-letnią matkę dziecka i jej 29-letniego konkubenta. Oboje mieli znęcać się psychicznie i fizycznie nad dziewczynką. Z informacji przekazywanych przez śledczych wynika, że pięciolatka miała być szarpana, popychana, wyzywana i bita.

- Matka przyznała się do popychania, szarpania i do wyzywania. Zaprzeczyła, że dziecko biła. Natomiast podejrzany przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa. Oboje zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące - przekazała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku cytowana przez portal polsatnews.pl.

Para - poza pięcioletnią dziewczynką - miała jeszcze pod opieką trzyletnie dziecko i niemowlę. Cała trójka trafiła do pieczy zastępczej.

- Apelujemy, aby każda osoba, która jest świadkiem przemocy w rodzinie, reagowała. Nie pozwalajmy na to, abyśmy wyrażali zgodę na bicie, krzywdzenie - podkreśla asp. Filar.

Pamiętaj, że jeżeli widzisz lub wiesz o poważnym zagrożeniu życia, lub zdrowia dziecka, nie zastanawiaj się - natychmiast wezwij policję, dzwoniąc pod numer 112 lub 997.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Czytaj także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze