Trwa ładowanie...

Nauczyciel pokazał zadanie z matematyki. "Szlag mnie trafia, gdy widzę coś takiego"

Avatar placeholder
24.10.2023 16:39
Nauczyciel pokazał zadanie z matematyki. Internauci: "szlag mnie trafia, gdy widzę coś takiego"
Nauczyciel pokazał zadanie z matematyki. Internauci: "szlag mnie trafia, gdy widzę coś takiego" (East News, Facebook)

"Chciałbym poddać pod rozwagę to, że nauczyciele oceniają często wg klucza... a ktoś te durne klucze w końcu robi" - napisał na Facebooku Wojciech Gawlik, nauczyciel, publikując fragment sprawdzianu swojej córki z pierwszej klasy szkoły podstawowej.

spis treści

1. Problem z oceną zadania

Wojciech Gawlik, nauczyciel, który prowadzi w sieci edukacyjny profil o nazwie EDU-klaster, opublikował niedawno zadanie ze sprawdzianu, który jego córka pisała pod koniec pierwszej klasy w ramach tzw. diagnozy. Rodzice dopiero we wrześniu mogli zobaczyć jego treść.

Zadanie polegało na napisaniu, ile waży kot, który jest o trzy kilogramy lżejszy niż dziewięciokilogramowy pies. Następnie trzeba było narysować obok kota odpowiedni odważnik tak, by jego waga zrównała się z wagą psa.

Chociaż dziewczynka rozwiązała zadanie prawidłowo, nie otrzymała za nie maksymalnej liczby punktów (zamiast 15 dostała 13). Powód jest naprawdę zaskakujący.

Zobacz film: "Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii"

"Co jest nie tak można byłoby się zapytać... no więc na wadze obciążnik jest niepoprawny. Bo przecież... nie produkuje się takich obciążników. Tak twierdzi wydawnictwo (NowaEra) i była już (na szczęście) nauczycielka. Na rynku dostępne są przecie obciążniki 1 i 2 kilogramowe. Widział ktoś z Was może w sklepie obciążnik o wadzę 3 kg? No właśnie... " - pisze Gawlik.

Nauczyciel zaznaczył, że problemem jest w takich przypadkach zarówno klucze do zadań, jak również niektórzy nauczyciele, którzy nie podchodzą do nich w sposób krytyczny.

"Wszyscy bardzo mocno skupiają się na nauczycielach, którzy oceniają sprawdziany... a ja chciałbym poddać pod rozwagę to, że nauczyciele oceniają często wg klucza... a ktoś te durne klucze w końcu robi. Ktoś też tworzy podręcznik, który ma uczyć dzieci jakiś archaicznych konceptów jak odpowiedni system obciążników do wag. I wiem, że dobry nauczyciel może podchodzić do podręczników w sposób krytyczny... ale nie taki jest sens tworzenia podręczników. No chyba, że ja się nie znam" - skwitował.

Obserwatorzy nie kryją w komentarzach zdziwienia i zbulwersowania takim ocenieniem sprawdzianu pierwszoklasistki. Wielu z nich pisze, że podobne sytuacje zabijają w uczniach kreatywność.

Oto wybrane wypowiedzi:

"System edukacji w Polsce to jest porażka. Blokuje kreatywne myślenie u dzieci, szufladkuje je według schematów, uczy jakiś archaicznych, niepotrzebnych rzeczy. Dopóki moje dzieci chodzą do szkoły, na pewno tam nie wrócę";

"Ciężko mi uwierzyć w to, co widzę! Właśnie taki sposób w podejściu do wiedzy zabija w dzieciach kreatywność. Każdy kolejny taki sprawdzian umacnia je w niechęci do szkoły. To straszne... ";

"Nie wiem, jak skomentować. Powiedzieć, że szlag mnie trafia, gdy widzę coś takiego, to nic nie powiedzieć";

"Pięknie to pokazuje niedostosowanie podręcznika do rzeczywistości. Nie widziałem odważników od ~20 lat. Spokojnie wyobrażam sobie, że współczesny siedmiolatek nie zrozumie w ogóle, jak taka waga działa, mimo że będzie to widział na kartach podręcznika".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze