Nakładka na toaletę czy nocnik? Kiedy najlepiej używać nakładki na sedes?
Nakładka na toaletę, podobnie jak nocnik odgrywa ważną rolę w procesie uczenia się malucha samodzielnego kontrolowania i załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych. Każde z tych rozwiązań ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Jakie są zalety korzystania z nakładki na sedes, a jakie z nocnika? Kiedy warto skorzystać z nakładki na toaletę, aby odpieluchować dziecko?
1. Dlaczego zwykle wybieramy nocnik?
W czasie odpieluchowania dziecka możemy korzystać z nocnika lub nakładki na sedes. Każdy z nich ma swoje zalety, jak również wady.
W przypadku nocniczka maluch może załatwiać się w każdym pomieszczeniu w domu, więc gdy rodzic jest czymś zajęty, musi przerwać wykonywane czynności tylko na chwilę, posadzić dziecko i gdy niedomaga się ono ciągłej uwagi, może go na krótki czas zostawić.
Wielu rodziców ceni sobie także to, że maluch po wielu próbach i skutecznej nauce często jest w stanie samo pobiec do niego i załatwić swoją potrzebę. Mimo to ingerencja rodziców jest zwykle potrzebna - opiekun zazwyczaj wylewa zawartość nocniczka i musi go umyć, co może być postrzegane jako dodatkowy obowiązek.
Nocnik to dobre rozwiązanie także wtedy, gdy mamy w domu dwójkę dzieci lub więcej i każde z nich jest odpieluchowane (głównie w przypadku bliźniaków i trojaczków), a także tam, gdzie jeden dom zamieszkuje większa liczba osób i toaleta jest często zajęta, szczególnie gdy jest połączona z łazienką.
2. Czy nakładka to dobry pomysł?
Odpowiedź na to pytanie brzmi: tak, ale nie dla najmłodszych dzieci. Nakładki to łącznik między nocnikiem a sedesem. Zostały skonstruowane w taki sposób, by dziecko mogło poczuć się komfortowo jak na ulubionym nocniku, a jednocześnie uczyło się korzystać ze sprzętu "dla dorosłych". Niektórzy pediatrzy zalecają ten rodzaj siedziska, ponieważ ułatwia on przestawienie się na normalny sedes.
Głównym zadaniem nakładki na toaletę jest zmniejszenie otworu muszli, dzięki czemu maluch może z niej wygodnie korzystać. Mnóstwo nakładek ma także dodatkowe oparcie, podobne do tego stosowanego w nocnikach.
Warto zwrócić uwagę na nakładki wyposażone w gumki antypoślizgowe, ograniczające przesuwanie się w czasie użytkowania. Dobrym dodatkiem, uzupełniającym użytkowanie nakładki przez dziecko jest podest, który może pomóc maluchowi łatwiej siadać i schodzić z sedesu.
Dzięki nakładce mamy zdecydowanie mniej sprzątania, nie musimy myć nocnika ani wylewać jego zawartości, mimo to obecność rodziców podczas załatwiania potrzeb na nakładce także jest najczęściej nieodzowna, choćby po to, aby pomóc dziecku wejść na sedes, a później z niego zejść.
3. Dwa w jednym
Na rynku możemy dostać także modele, które łączą ze sobą funkcje nocnika oraz nakładki na toaletę. Niektóre nocniki umożliwiają stosowanie ich na dwa sposoby - postawienie na podłodze lub, w razie gotowości dziecka - umocowanie go do muszli. Inne nocniki składają się, by mogły pełnić funkcję stopnia.
Niezależnie od naszego wyboru, czy zdecydujemy się na nakładkę na sedes, czy na nocnik, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na jakość wykonania tego siedziska. Powinien być przede wszystkim solidny i na tyle mocny, by utrzymać wagę malucha. Powinien być też jednak dostatecznie lekki, aby dziecko mogło samo go przesuwać.
4. Jednorazowa nakładka na sedes
W przypadku nieco starszych dzieci jednorazowa nakładka na sedes może być niezastąpionym elementem wyposażenia w czasie podróży. Gdy maluch może korzystać już ze standardowej deski klozetowej, ale wciąż trzyma się jej rękami, taka nakładka to idealne rozwiazanie.
Jednorazowa nakładka na toaletę dokładnie pokrywa całą deskę klozetową, zapewniając maksymalną higienę w czasie korzystania z przypadkowych toalet.
Zwykle tego typu ochraniacze wykonane są z wodoodpornego materiału, dzięki czemu bezpiecznie izolują wrażliwą skórę dziecka od wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń, również tych płynnych.
Zazwyczaj takie nakładki dodatkowo wyposażone są w antypoślizgową taśmę, przeciwdziałającą zsuwaniu się ochraniacza z deski.
