Najpierw umarły dzieci, potem tata. Wszystko przez dziedziczną chorobę
Régis Feitosa Mota przez wiele lat zmagał się rakiem. Nowotwory odebrały mu trójkę dzieci, a kilka lat później on sam zmarł. Przyczyną rodzinnej tragedii jest rzadka choroba genetyczna.
1. Niezwykle rzadka choroba
Régis urodził się z zespołem Li-Fraumeni, który zwiększa szansę rozwoju nowotworów. Ryzyko zachorowania na raka w ciągu całego życia wynosi 70 proc. u mężczyzn i 90 proc. u kobiet.
Choroba jest dziedziczna, a osoby z tym zaburzeniem mogą być dotknięte kilkoma rodzajami raka w tym samym czasie. U Régisa w ciągu siedmiu lat zdiagnozowano aż trzy nowotwory.
W styczniu lekarze odkryli szpiczaka mnogiego, który atakuje nawet kości. 53-latek był już w tym czasie leczony na białaczkę limfocytową i chłoniaka nieziarniczego, którego rozwój udało się ustabilizować.
2. Rodzinna tragedia
Na początku sierpnia Régis poinformował w mediach społecznościowych, że znajduje się w szpitalu, gdzie oczekuje na przeszczep szpiku kostnego. Niestety 13 sierpnia nadeszła informacja o jego śmierci.
"Moi przyjaciele, nigdy nie wyobrażałam sobie, że napiszę ten post. Nigdy nie przygotowywałam się na ten moment, ponieważ zawsze byłam przekonana, że Régis w pełni wyzdrowieje. To nieopisany ból. Ziemia się otworzyła i nie wiem, jak będzie wyglądało życie bez jego uczucia, towarzystwa i absolutnej miłości" - napisała Mariella Pompeu, żona 53-latka.
Zespół Li-Fraumeni stał się przyczyną rodzinnej tragedii. Régis i jego żona już wcześniej stracili trójkę dzieci z powodu tej rzadkiej choroby. Najmłodsze dziecko pary zmarło na białaczkę w 2018 roku w wieku zaledwie 10 lat.
Pedro, kolejny syn, zmarł na guza mózgu w 2020 roku w wieku 22 lat, a córka Anna Carolina z tego samego powodu dwa lata później. Miała 25 lat. Wcześniej chorowała na białaczkę. Historię rodziny opisał "New York Post".
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl