Trwa ładowanie...

Dwulatka zaczęła kuleć. Okazało się, że ma białaczkę

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 19.01.2022 17:02
Dwulatka zaczęła kuleć. Okazało się, że ma białaczkę
Dwulatka zaczęła kuleć. Okazało się, że ma białaczkę (Facebook)

Kiedy rodzice dwuletniej Marley zauważyli, że ich córka dziwnie się porusza, natychmiast postanowili to sprawdzić. Początkowo uznali, że musiała stłuc bolące kolano, lecz badania wykazały, że problem jest znacznie poważniejszy. Dwulatka ma białaczkę.

spis treści

1. Dziwne objawy u dwulatki

Callum i Charley z Uttoxeter (Wielka Brytania) zostali rodzicami, mając zaledwie 21 lat. Młoda para szybko odnalazła się w nowej roli i śledziła każdy etap rozwoju ich córeczki. Kiedy więc dwuletnia już Marley zaczęła się dziwnie poruszać, od razu wiedzieli, że trzeba to sprawdzić.

- Jedynym powodem, dla którego zabraliśmy ją do szpitala, było to, że kulała. Narzekała na kolano, więc myśleliśmy, że je stłukła – mówi Callum, ojciec dziewczynki w rozmowie ze StokeonTrentLive. – Jednak to nie było to i zabrali ją na badania krwi – dodaje.

Zobacz film: "Rudy chłopiec w afroamerykańskiej rodzinie"
Marley
Marley (Facebook)

23 grudnia, tuż przed Bożym Narodzeniem, rodzice usłyszeli druzgocącą diagnozę. Okazało się, że Marley ma białaczkę. Szybko została przeniesiona do Queen's Medical Centre w Nottingham.

- To było straszne. Ze względu na obostrzenia z dzieckiem mógł być tylko jeden rodzic. Kiedy usłyszałem, że mam wejść na oddział do Charley i Marley, wiedziałem, że nie usłyszę tam dobrych wiadomości – mówi Callum.

2. Wsparcie lokalnej społeczności

Ze względu na swój stan, Marley zaczęła chemioterapię jeszcze tego samego dnia. Przeszła także szereg szczegółowych badań szpiku kostnego. Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa leczenie.

- Przyjęła to wszystko ze spokojem. Jakby kompletnie jej to nie przerażało. Wciąż jest gwiazdą i wszystkimi kieruje, nawet pielęgniarkami – mówi Callum.

Marley
Marley (Facebook)

Niestety rodzina na co dzień mieszka w miasteczku oddalonym o prawie 65 kilometrów od szpitala. Przyjaciele pary postanowili zebrać pieniądze, by rodzice mogli wynająć pokój w Nottingham, by być bliżej chorego dziecka.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy nas wspierają. Zwykłe "dziękuję" nie wystarczy. To dzięki wam mamy więcej czasu na zorganizowanie leczenia, a przede wszystkim, by móc wspierać naszą córeczkę. Zrobimy wszystko, by się wam odwdzięczyć! – podsumowuje ojciec dziewczynki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze