Trwa ładowanie...

Ojciec miał zawroty mózgu i odczuwał dziwne zapachy. Po roku okazało się, że to guz mózgu

Zdecydowali się na powiększenie rodziny, mimo że mężczyzna ma glejaka mózgu
Zdecydowali się na powiększenie rodziny, mimo że mężczyzna ma glejaka mózgu (Facebook)

Steve Adams narzekał na zawroty głowy i drętwienie szyi, do tego zaczął wyczuwać "dziwne zapachy" substancji, których w rzeczywistości nie było w jego otoczeniu. Lekarze jednak zignorowali te objawy. Dopiero po roku mężczyzna został prawidłowo zdiagnozowany. Okazało się, że ma guza mózgu.

1. Nietypowe objawy guza mózgu

Steve Adams Jr. przyznaje z perspektywy czasu, że od samego początku czuł, że z jego organizmem dzieje się coś złego. Jednak dolegliwości, które odczuwał, nie wskazywały na jakieś konkretne schorzenie. Symptomy były dość nietypowe. Mężczyzna miał zaburzenia powonienia, czuł np. zapach siarki, chociaż w jego otoczeniu nie było niczego, co mogłoby mieć taki zapach. Do tego doszły zawroty głowy, drętwienie szyi i problemy ze wzrokiem. Nie był w stanie prowadzić samochodu bez okularów.

Steve przez rok bezskuteczenie szukał pomocy, ale lekarze ignorowali jego dolegliwości. Za każdym razem, gdy zgłaszał się po pomoc, dostawał skierowanie na badania krwi, a te nie wykazywały żadnych nieprawidłowości. Na tym kończono diagnostykę. Jeden z lekarzy stwierdził nawet, że pewnie to wynik stresu i skierował mężczyznę do psychologa.

Zobacz film: "Umierająca mama napisała listy do córki"

"Byłem po prostu sfrustrowany, ponieważ ciągle do nich wracałem, opowiadając im o moich dolegliwościach" - opowiada 34-latek.

W sierpniu 2017 r. podczas wycieczki z córką do parku trampolin poczuł ból głowy, którego nie był w stanie znieść.

"Steve musiał się naprawdę kłócić o wykonanie badania, mówił lekarzom: Coś jest nie tak, chcę wykonać skan mojej głowy" - wspomina żona.

2. Tomografia komputerowa wykazała, że to glejak

Tomografia komputerowa wykazała, że w głowie mężczyzny jest ogromny guz. Sprawa była na tyle poważna, że został od razu przewieziony do szpitala. Tam padła diagnoza: glejak wielopostaciowy. Lekarze byli w szoku, że Adams przy tak poważnym schorzeniu był w stanie w miarę normalnie funkcjonować i prowadzić samochód.

Rokowania nie były dobre, 34-letni ojciec usłyszał, że większość pacjentów przeżywa od 12 do 18 miesięcy

3. Chory po raz kolejny został ojcem

Adams postanowił walczyć. Wbrew przewidywaniom medyków po trzech latach od diagnozy, jak sam przyznaje "czuje się świetnie". Lekarze usunęli większość guza z mózgu, mężczyzna przeszedł radioterapię i chemioterapię. Okazało się, że mutacja raka, którą ma IDH-1, dobrze reaguje na leczenie.

Starsza córka mężczyzny ma 14 lat, jeszcze przed diagnozą starali się z żoną o drugie dziecko. Przed rozpoczęciem terapii lekarze radzili mu zamrożenie nasienia. W zeszłym roku dzięki zapłodnieniu in vitro szczęśliwi rodzice powitali na świecie synka.

Adams żyje z pozostałościami narośli, więc jego mózg jest regularnie monitorowany za pomocą skanów. Większość wcześniejszych dolegliwości na razie minęła, mężczyzna mógł nawet wrócić do pracy.

Rodzina jest zdeterminowana, by jak najlepiej wykorzystać każdą chwilę, która im została. Niezależnie od rokowań.

"Lekarze powiedzieli, że może to trwać od roku do pięciu lat, ale może to być też 10 lat - nie wiemy, ponieważ te typy nowotworów zachowują się bardzo nietypowo" - przyznaje z nadzieją Gillian, żona Steve.

Zobacz także: Zbagatelizowała objawy. Okazało się, że to guz mózgu

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze